Na ostatniej prostej przed mistrzostwami Europy Bułgarki grają towarzysko z Czeszkami. W pierwszym z trzech meczów kontrolnych podopieczne Lorenzo Micelliego wygrały z rywalkami 4:0. Czeszki okazję do rewanżu będą miały w środę i czwartek.
Reprezentacje Bułgarii oraz Czech przygotowują się do mistrzostw Europy. W ramach tych przygotowań rozgrywają mecze kontrolne, które są dla nich ostatnim sprawdzianem formy przed wylotem na czempionat Starego Kontynentu. W pierwszym z trzech sparingów Bułgarki pewnie pokonały rywalki 4:0.
Od początku meczu ton boiskowym wydarzeniom nadawały Bułgarki, które szybko odskoczyły na kilka oczek. W pewnym momencie wygrywały już 19:10, ale Czeszki zbliżyły się do nich na 17:21. Na więcej nie było ich jednak stać i przegrały 18:25. Do połowy drugiego seta trwała bardziej wyrównana walka, ale w jednym ustawieniu Czeszki stanęły, co skrzętnie wykorzystały ich przeciwniczki, wygrywając 25:20.
Najbardziej zacięta była trzecia odsłona. Nasze zachodnie sąsiadki wciąż były w grze, a w końcówce same wypracowały sobie przewagę. Wygrywały nawet 24:21, ale rywalki doprowadziły do batalii na przewagi, a w niej przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę (30:28). W dodatkowej partii Bułgarki zdominowały boiskowe wydarzenia, a Czeszki ledwo wyszły z „dziesiątki”.
– To był bardzo trudny mecz. Bułgarki weszły w to spotkanie bardzo skoncentrowane, a my właściwie przyjechałyśmy do Bułgarii i od razu pojechałyśmy na ten mecz. Zmarnowałyśmy szansę na zwycięstwo w trzecim secie, ale gra przeciwko takiemu rywalowi jest bardzo istotna w kontekście mistrzostw Europy. Wierzę, że w kolejnym starciu zagramy lepiej – powiedziała skrzydłowa czeskiej ekipy, Helena Havelkova.
– Przystąpiłyśmy do tego meczu po dwóch dniach bez treningu i po podróży, co wiązało się z gorszą znajomością hali. Byłyśmy pod presją bułgarskiej zagrywki i nie mogłyśmy zaprezentować w pełni swojej gry. Szkoda zwłaszcza końcówki trzeciego seta, ale myślę, że w środę i w czwartek pokażemy się z lepszej strony – zapowiedziała środkowa, Ela Koulisiani.
Bułgaria – Czechy 4:0
(25:18, 25:20, 30:28, 25:14)
źródło: cvf.cz, inf. własna, sportal.bg