Strona główna » Mistrzostwa świata. Bułgaria w pełnej dominacji melduje się w gronie ćwierćfinalistów

Mistrzostwa świata. Bułgaria w pełnej dominacji melduje się w gronie ćwierćfinalistów

inf. własna

fot. PressFocus

W kolejnym meczu 1/8 finału tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy na Filipinach zmierzyły się reprezentacje Bułgarii i Portugalii. Bułgarzy wchodzili na boisko w roli zdecydowanego faworyta po tym, jak zaprezentowali się w fazie grupowej. Swojego celu dopięli i zameldowali się oficjalnie w gronie ćwierćfinalistów.

Piąte spotkanie 1/8 finałów mistrzostw świata za nami. Tym razem naprzeciwko siebie stanęły Bułgaria i Portugalia. Faworytem starcia była ekipa z braćmi Nikołow na pokładzie, pokazując charakter już w fazie grupowej. Portugalia natomiast na tym etapie jest jedną z największych niespodzianek. Choć siatkarze z Półwyspu Iberyjskiego tanio skóry nie sprzedali, to faworyzowani rywale zrobili to, czego od nich oczekiwano, zwyciężając – 3:0.

Bułgarzy robią swoje

Początek spotkania należał do Portugalczyków. Outsiderom udawało się wykorzystywać swoje szanse, zaś po stronie Bułgarów nie brakowało nerwów. Dobrze spisywał się Nuno Marques, lecz po ataku Aleksa Grozdanowa przez środek było już 7:5. W kolejnych akcjach rezultat zaczął się rozjeżdżać – 11:8, ale było to chwilowe. Kiwką i asem popisał się Miguel Tavares, a rywalom udało się złapać kontakt – 11:10. Na właściwe obroty wskoczył jednak Aleksandar Nikołow – 14:11. Po obu stronach nie brakowało błędów w polu serwisowym, lecz asa upolował Martin Atanasov -21:14. Do końca było już jednostronnie, a po ataku Ilia Petkowa z prowadzenia cieszyła się ekipa nominalnych gospodarzy – 25:19.

Pojedynczy zryw

Portugalczycy doskonale wiedzieli, że aby coś ugrać muszą postawić wszystko na jedną kartę. Początek drugiego seta ich jednak nie oszczędzał, a po bloku Petkowa było już 3:0. Na posterunku stał wciąż Tavares, nie dając faworytom odskoczyć z wynikiem – 6:5. Swoje szanse wykorzystywał Aleks Grozdanow. Świetnie spisywał się też Aleksandar Nikołow – 10:7. Później zespół popełnił parę błędów, a po ataku Jose Pedro Pinto był już remis – 13:13. Żadna ze stron nie miała zamiaru odpuszczać, wynik zaczął oscylować wokół remisu. Nie do zdarcia był Marques, lecz najwięcej do powiedzenia miał niezastąpiony Lourenco Martins – 18:18. Do Nikołowa dołączył Asparuh Asparuhow, kończąc za moment szarpanego seta – 25:23.

Koncert na finiszu

Trzecia partia całkowicie nie wyszła Portugalczykom, kładąc cieniem wcześniejsze starania. Blokiem popisał się Martin Atanasow, a ręki wciąż nie zwalniał Aleksandr Nikołow. Wszystkim sprawnie zawiadywał jednak Simeon Nikołow, dokładając od siebie pojedyncze ‘oczka’ – 6:3. Rozgrywający Bułgarów popisał się także świetną serią w polu serwisowym, a wynik na dobre się rozjechał – 18:6. Rozpędzeni faworyci karcili Portugalczyków blokiem, a coraz częstsze pomyłki generowały frustracje. Nawet Lourenco Martins nie był w stanie nic zdziałać, zaś spotkanie blokiem domknął Ilia Petkow – 25:13.

Bułgaria – Portugalia 3:0
(25:19, 25:23, 25:13)

Składy zespołów:
Bułgaria:
Grozdanow (8), Asparuhow (6), A. Nikołow (19), Petkow (6), S. Nikołow (4), Atanasow (9) oraz Palew
Portugalia:
Cveticanin (3), Tavares (4), Lourenco (10), Kelton (4), Pinto (1), Marques (6) oraz Rafael (2), Andre (1), Violas

Zobacz również:
Wyniki 1/8 finału mistrzostw świata siatkarzy

PlusLiga

  • Mistrz Polski i ekipa ze Lwowa słabsi w sparingach

    Mistrz Polski i ekipa ze Lwowa słabsi w sparingach

  • Drużyny PlusLigi szlifują formę podczas sparingów

    Drużyny PlusLigi szlifują formę podczas sparingów

  • PlusLiga. Podwójny sparing AZS Olsztyn z beniaminkiem

    PlusLiga. Podwójny sparing AZS Olsztyn z beniaminkiem