Rywalami Polaków na drodze do półfinału w Tepic była szwedzka para Ahman/Hellvig, a więc wiceliderzy światowego rankingu. Wiele przemawiało na korzyść przeciwników, czego potwierdzeniem był przebieg meczu. Biało-czerwoni ulegli Szwedom w spotkaniu ćwierćfinałowym 0:2.
MOCNE OTWARCIE SZWEDÓW NA POCZĄTEK
Polacy rozpoczęli spotkanie od udanego ataku Bartosza Łosiaka. Chwila wystarczyła jednak, aby pierwszy blok na swoim koncie zapisał Hellvig, dając Szwedom prowadzenie 3:2. Mistrzowie Europy rozpoczęli mecz z wysokiego „C”, niemniej Polacy również mieli swoje znakomite okazje. Asem serwisowym popisał się Michał Bryl, a na tablicy wyników pojawił się rezultat 7:6 dla Polaków. W pewnym momencie Ahman i Hellving zdołali przełamać przeciwny duet, wychodząc na dwupunktowe prowadzenie dające nieco spokoju. Rozpędzeni Szwedzi w takim wypadku mogli pozwolić sobie na odrobinę ryzyka, z czego jednak nie skorzystali, szanując piłkę i konsekwentnie budując przewagę. Różnica trzech punktów okazała się dla polskich siatkarzy poza zasięgiem. Choć po kolejnym asie serwisowym Michała Bryla przewaga stopniała do jednego oczka, błyskawiczna była też odpowiedź światowej dwójki. Zagrywki Davida Ahmana doprowadziły do rezultatu 16:13 na korzyść najwyżej rozstawionej pary turnieju. Chwilę później było już 18:14, a partia coraz bardziej uciekała Polakom. Absolutnie nie do zatrzymania okazał się Jonatan Hellvig, który tylko w pierwszym secie zdobył kilka cennych punktów blokiem. Pierwsza piłka setowa została wykorzystana i po 20 minutach gry Szwedzi mogli cieszyć się z prowadzenia w meczu 1:0 (21:16).
MISTRZOWIE EUROPY ZA MOCNI
Wynik drugiego seta otworzył duet Ahman/Hellvig po przestrzelonej zagrywce Bartosza Łosiaka. Pierwsze akcje pokazały, że Szwedzi są w stanie popełniać proste błędy. Podobne nieporozumienia krzyżowały też plany Polakom, którzy nie byli w stanie odskoczyć na więcej niż jeden punkt. W dalszej części obie strony wykorzystywały swoje szansę grając punkt za punkt. Polski duet wysunął się wprawdzie na prowadzenie 10:8, 12:9, ale nie było to wystarczające. Szwedzi złapali dołek, lecz wiadomym było, że zła dyspozycja w przypadku światowej dwójki wiecznie trwać nie będzie. Zregenerowani po przerwie rywale wrócili do wcześniejszej formy. Przez chwilę Michał Bryl i Bartosz Łosiak stawiali opór narzucając własne tempo gry. Przedłużeniu meczu nie sprzyjały błędy na zagrywce Łosiaka, który w poprzednich spotkaniach w Tepic zwykle górował w tym elemencie. Chwilę później zagrywkę zepsuł też Bryl, a trzypunktowa różnica topniała z każdą minutą. Do remisu rywalom udało się doprowadzić przy stanie po 18. Kolejny blok Jonatana Hellviga pozwolił przejąć Szwedom inicjatywę. Krótka gra na przewagi rozstrzygnęła losy meczu. Druga partia padła łupem mistrzów Europy 23:21.
Polscy siatkarze żegnają się z turniejem w Meksyku z bilansem dwóch wygranych i trzech porażek. Zdecydowanie nie był to mecz Bartosza Łosiaka, który zdobył 11 punktów atakiem nie dokładając nic w pozostałych elementach. Michał Bryl zdobył 22 punkty, w tym dwa z zagrywki. W szwedzkim obozie skuteczniejszy okazał się Jonatan Hellvig, autor 20 oczek, wśród których aż 5 było zasługą skutecznej gry na siatce. David Ahman dorzucił zaś od siebie 14 punktów.
Ahman/Hellvig – Bryl/Łosiak 2:0
(21:16, 23:21)
źródło: inf. własna
