Bogdan Serwiński to polski trener, który dziesięć lat temu odniósł z klubem z Muszyny ogromny sukces – zdobył Puchar CEV. O tym, co myśli o obecnej grze polskich siatkarek w reprezentacji oraz polskich klubów w meczach pucharowych opowiedział w magazynie #7strefa.
Zdaje się, że polska kobieca siatkówka radzi sobie coraz lepiej. Panie dobrze zaprezentowały się na ostatnich mistrzostwach, a do kolejnej rundy Ligi Mistrzyń awansował niedawno Developres Rzeszów. A jak patrzy na wyniki polskiej kobiecej siatkówki Bogdan Serwiński?
– Myślę, że polska kobieca siatkówka zaczyna wracać do tego, co było kilka czy kilkanaście lat wstecz. Ma wszelkie predyspozycje do tego, żeby wrócić. Z przyjemnością patrzyło się na reprezentację w okresie jesiennym, z przyjemnością patrzy się na grę zespołów polskich w pucharach. Co do ligi, to pewnie można mieć jeszcze sporo zastrzeżeń, jeżeli chodzi o kwestie emocji i poziomu sportowego, ale myślę, że to jest wszystko na dobrej drodze i marzę o tym, żeby oglądać, jak polskie zawodniczki będą miały na szyjach wieszane medale – powiedział były trener klubu Muszynianka Muszyna.
Przyznał także, że nadal ciągnie go do siatkówki. – Ciągnie. Oczywiście, że ciągnie. Jak człowiek wróci z takiego Krakowa po Pucharze Polski, to potem przez ładnych parę dni sobie nie może znaleźć miejsca. No ale życie jest takie, jakie jest. Emeryt ma być na emeryturze, a młodzi ludzie mają ciężko pracować – zakończył rozmowę Serwiński.
*Cała rozmowa z Bogdanem Serwińskim w magazynie #7strefa dostępna na stronie Polsatu Sport
źródło: opr. własne, polsatsport.pl