W Lublinie zakończył się Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza. Najlepsi w tym turnieju okazali się siatkarze Saturni Catania, którzy w finale 3:0 pokonali gospodarzy z Lublina. W walce o 3. miejsce lepsi okazali się natomiast siatkarze Jastrzębskiego Węgla, 3:1 wygrywając z Asseco Resovią.
Mecz lepiej zaczęli mistrzowie Polski, którzy przy zagrywkach Jeana Patry’ego odskoczyli na 5:1. Jastrzębski Węgiel dobrze grał blokiem, co przekładało się na wynik, a jego przewaga rosła (13:5). Podopieczni Marcelo Mendeza nie mieli większych problemów z utrzymaniem swojej zaliczki (18:11), zmniejszył ją dopiero as serwisowy Fabiana Drzyzgi (15:20). Niewiele to zmieniło, rzeszowianie mieli problem w ofensywie i szybko rywale mieli piłkę setową (24:17). Premierową odsłonę pewnym atakiem zakończył Jurij Gladyr.
JASTRZĘBSKI NA FALI
Tym razem to rzeszowianie lepiej zaczęli seta, skutecznie zagrał Jakub Bucki (3:1). Szybko jednak pojawił się remis (4:4), ale nie na długo. Dobre zagrywki Buckiego i równa gra w ofensywie Adriana Staszewskiego pozwoliły Resovii zbudować wysokie prowadzenie. W końcówce mistrzom Polski udało się je zmniejszyć do czterech oczek (17:21), z pola zagrywki nie schodził Adrian Markiewicz (19:21) i dopiero atak po bloku Staszewskiego przerwał serię. Blok na nim dał jednak jastrzębianom kontakt (21:22) i po błędzie w ofensywie był remis. To oni jako pierwsi mieli piłkę setową, a sprytny serwis Rafała Szymury zakończył tę odsłonę.
Kolejną część meczu mocno otworzyli rzeszowianie (5:2) i kontynuowali swoją wysoką dyspozycję w ataku (9:4). Na siatce dobrze zagrał Marko Sedlacek i przewaga Resovii zmalała (15:12). Nie na długo, bo gracze Marcelo Mendeza mieli swoje problemy w ataku czy w ofensywie (20:15). Po akcji Marko Sedlacek irzeszowianie przedłużyli losy spotkania.
MŁODZIEŻ
Początek kolejnej odsłony był wyrównany, jako pierwsi odskoczyli jastrzębianie. Sporo było zmian w obu ekipach i trenerzy dali pograć zawodnikom spoza plusligowych składów, zwłaszcza Giampolo Medei (14:14). W kluczowym momencie to Jastrzębski Węgiel zagrał skuteczniej (19:16). Młodzież po rzeszowskiej stronie siatki nie zawsze radziła sobie z bardziej doświadczonymi rywalami (19:24) i po błędzie dotknięcia siatki mecz się zakończył.
Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 1:3
(18:25, 23:25, 25:19,19:25)
WŁOSI NIE DOMINUJĄ, ALE WYGRYWAJĄ
Chociaż to gospodarze turnieju wygrali dwie pierwsze akcje, to szybko włoska ekipa odrobiła straty i wyszła na prowadzenie (9:7). Bogdanka Lublin. miała problemy z przyjęciem, co przełożyło się na wynik. W połowie seta cztery oczka więcej na swoim koncie mieli goście z Włoch. Paul Buchegger dobrze zagrywał (20:14), ale w końcówce ekipa z PlusLigi była w stanie odrobić swoje straty i po akcji Damiana Schulza złapała kontakt punktowy (22:23). Po bloku na atakującym lublińskiego zespołu to jednak gracze z Włoch wygrali premierową odsłonę.
W drugiej początkowo walka była wyrównana, ale potem do głosu ponownie doszła włoska drużyna (11:8). Niewiele w ofensywie byli w stanie zdziałać podopieczni Massimo Bottiego (9:14), ale ciężar gry wziął na swoje barki Mateusz Malinowski, a do tego jego koledzy dobrze zaczęli grać blokiem (18:20). Do tego doszły serwisy Macieja Krysiaka i w końcówce był remis (21:21). W kluczowym momencie dwie akcje skończył Manavi i zakończył tę odsłonę.
W kolejnej znów dość szybko do głosu doszli zawodnicy Saturnia Catania. Jednym z liderów był Luigi Randazzo i jego zespół spokojnie budował zaliczkę, dominując w ofensywie (16:12). Drużyna z Katanii bez większych problemów utrzymywała swoją zaliczkę, chociaż nadzieję w serca lubelskich kibiców ponownie wlały zagrywki Krysiaka (18:20), a potem Marcina Komendy (22:22). Dopiero Buchegger przerwał serię, a blok Manaviego – kończący naprawdę widowiskową akcję, dał jego drużynie piłkę meczową (24:23). To Krysiak swoją kontrą odwrócił losy tej partii. Blok przywrócił rywalom piłkę meczową i po dobrej zagrywce Manaviego jego zespół triumfował w tym meczu i w całym turnieju.
Bogdanka LUK Lublin – Saturnia Catania 0:3
(22:25, 23:25, 26:28)
źródło: inf. własna
