JSW Jastrzębski Węgiel w półfinale Ligi Mistrzów prowadził już z Wartą Zawiercie 2:0. Wejście Karola Butryna i Patryka Łaby odmieniło jednak losy rywalizacji. Najbardziej wyrównany był jednak tie-break, w którym wszystko rozstrzygnęło się po walce na przewagi. – Tie-break od samego początku był walką punkt z punkt. Mieliśmy swoje okazje, ale myślę, że zagraliśmy pełnym sercem. Niestety to nie wystarczyło. Trudno przetrawić taką porażkę, ale to również dowód, że musimy domykać mecze – powiedział Strefie Siatkówki rozgrywający jastrzębian, Benjamin Toniutti.
Od 2:0 do 2:3
Co można powiedzieć po takim meczu? Prowadziliście 2:0, tie-break był praktycznie na żyletki.
Benjamin Toniutti: – Jest ciężko. Grały ze sobą dwa mocne zespoły. To były trzy małe mecze. W dwóch pierwszych setach dominowaliśmy, potem wszystko się odwróciło na korzyść rywali. Tie-break od samego początku był walką punkt z punkt. Mieliśmy swoje okazje, ale myślę, że zagraliśmy pełnym sercem. Niestety to nie wystarczyło. Trudno przetrawić taką porażkę, ale to również dowód, że musimy domykać mecze.
Przed nami jeszcze ostatni mecz sezonu. I musimy zrobić wszystko, żeby zdobyć ten brązowy medal dla nas, dla kibiców, dla klubu i sponsorów. Zrobimy wszystko, żeby się zresetować i przeciwko Halkbankowi Ankara zagrać dobry mecz.

Reklama / 18+ / Hazard wiąże się z ryzykiem / Graj odpowiedzialnie
Spodziewaliście się, że Karol Butryn pojawi się w takim wymiarze na boisku? Do tego doszła dobra zmiana Patryka Łaby.
– Spodziewaliśmy, że to się może zdarzyć. Karolowi Butrynowi pewnie brakowało rytmu, więc pewnie dlatego zaczynał Kyle Ensing. Karol Butryn kończył ważne piłki, do tego dołożył świetny serwis, jest jednym z najlepszych zagrywających w Polsce. Jeśli chodzi o Patryka Łabę, to często wchodzi na boisko w meczach z nami i gra na bardzo wysokim poziomie. To były dwie ważne zmiany, ale pomimo tego my mieliśmy swoje szanse w tie-breaku.
Uraz Norberta Hubera trochę was wytrącił z rytmu?
– To nie było nic łatwego. Norbert Huber jest ważnym zawodnikiem, ale jego miejsce zajął Jordan Zaleszczyk i też się świetnie spisał. W tie-breaku miał dwa ważne bloki. Norbert jest dla nas ważny, ale to część gry, a nie wymówka.