Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonali w pierwszym ćwierćfinałowym starciu PlusLigi Ślepsk Suwałki. Dość niespodzianie to rywale zapisali na swoim koncie pierwszego seta. Później jednak wszystko szło już zgodnie z planem kędzierzynian. – Chyba od momentu, w którym zostałem tu trenerem, pobiliśmy rekord błędów, jakie popełniliśmy w jednym secie – stwierdził po starciu trener ekipy z województwa opolskiego Nikola Grbić.
Pierwsze spotkanie kędzierzyńsko-suwalskiej rywalizacji trwało dokładnie 111 minut, a ekipa Ślepska wykorzystała swoją szansę, wygrywając partię otwarcia. Duży wpływ miały na to pomyłki rywali, którzy oddali im 10 punktów – sześć popsutymi zagrywkami oraz cztery zupełnie nieudanymi atakami. W kolejnych setach kędzierzynianie zdecydowanie ograniczyli ten problem.
– Rywale zagrali dobrego seta, jednak myślę, że to my go im podarowaliśmy. Popełniliśmy około 11 błędów. Nigdy wcześniej tego nie robiliśmy. Dobrze jednak zareagowaliśmy na to. Zaczęliśmy grać na naszym poziomie, choć nie perfekcyjnie – przyznał po meczu Benjamin Toniutti.
Francuski rozgrywający rozłożył grę głównie pomiędzy trzy filary swojej drużyny – Łukasza Kaczmarka, Aleksandra Śliwkę oraz Kamila Semeniuka. Gdy kędzierzyński zespół złapał swój rytm gry, ekipa z Suwałk nie była w stanie już ich zatrzymać. Problemowy był jedynie początek meczu.
– To oczywiście normalne, bo jesteśmy pomiędzy dwoma bardzo ważnymi meczami. Musimy jednak wychodzić na boisko bardziej skoncentrowani, bo jeśli popełnia się aż tyle błędów, oznacza to, że istnieje problem ze skupieniem – ocenił Toniutti.
Jego zdanie podziela szkoleniowiec drużyny z Kędzierzyna-Koźla. – Największą trudnością w tym meczu było podejście do niego. Wszystko dlatego, że za trzy dni gramy przeciwko Zenitowi. Było potencjalne zagrożenie, że moi zawodnicy będą myśleć o tym nadchodzącym spotkaniu. To też się stało w tym pierwszym secie. Chyba od momentu, w którym zostałem tu trenerem, pobiliśmy rekord błędów, jakie popełniliśmy w jednym secie. Później jednak chłopaki wrócili do tego, co robili od początku sezonu. Ograniczyliśmy błędy, byliśmy agresywni. Jeśli tak gramy, rywalom jest bardzo trudno grać przeciwko nam – powiedział Nikola Grbić.
źródło: inf. prasowa, inf. własna