Jastrzębski Węgiel w sezonie 2022/2023 wywalczył trzecie w historii mistrzostwo Polski, a do tego zagrał w finale Ligi Mistrzów. – Coś wyjątkowego, legendarnego. Dla sportowców, zawodników, siatkarzy najważniejsze jest zwycięstwo. Chcemy wygrać wszystko, co się da. Ale ważne jest, by zaznaczyć się w historii klubu, gdziekolwiek byś nie grał. Tej drużynie się to udało w tym sezonie – ocenił Benjamin Toniutti w rozmowie z mediami klubowymi.
– Zrobiliśmy coś wyjątkowego. Z pewnością jesteśmy rozczarowani, bo zabrakło wykonania tego ostatniego kroku. Lecz zespół Jastrzębskiego Węgla z sezonu 2022/2023 zapisał się w historii tego klubu, choć trochę – dodał rozgrywający.
Benjamin Toniutti nie ukrywał, że podczas sezonu przeżywał ciężkie chwile. Emocje te wywołała kontuzja. Ostatecznie jednak rozgrywający skupia się na pozytywnych wydarzeniach. – Cieszy mnie więc zdobycie dwóch trofeów w tym sezonie – Superpucharu i mistrzostwa Polski. Dodatkowo, jednym z moich celów, kiedy dołączyłem do Jastrzębskiego Węgla, było dojście do finału Ligi Mistrzów i zwycięstwo w tych rozgrywkach. Tego nie udało się osiągnąć w tym sezonie. Przegraliśmy w finale, ale w ogólnym rozrachunku ten sezon był naprawdę pozytywny. Uważam, że to był historyczny sezon dla całego klubu.
Jednym z momentów, który najmocniej zapisał się w pamięci Toniuttiego był mecz z Halkbankiem, który przypieczętował awans jastrzębian do finału Ligi Mistrzów. Francuz podkreślił, że ważne było dla niego również zdobycie mistrzostwa Polski przed własną publicznością. – To było niesamowite, wyjątkowe. To są z pewnością dwa najlepsze momenty tego sezonu.
Sezon 2022/2023 Jastrzębski Węgiel zakończył udziałem w finale Ligi Mistrzów, jednak nie udało się mistrzom Polski pokonać ZAKSY. Co według Toniuttiego o tym zdecydowało? – W finale Ligi Mistrzów popełniliśmy sporo błędów, nie punktując przy tym za bardzo. Więc na pewno to jest jeden z powodów, poza tym nie atakowaliśmy tak dobrze jak we wcześniejszych meczach. Dużo rzeczy. Rozmawialiśmy o tym po meczu, że gdyby każdy z nas dał coś więcej, chociaż 5%, to mogłoby zrobić różnicę. Ale to jest właśnie sport na najwyższym poziomie. Czasami dajesz z siebie wszystko, a przeciwnik jest odrobinę lepszy tego dnia. Oczywiście nie zagraliśmy perfekcyjnie, wczoraj zagrali lepiej od nas, więc wygrali ten puchar – ocenił Francuz.
Beniamin Toniutti podkreślił, że mistrzowski sezon na zawsze zostanie w jego pamięci i za jakiś czas będzie pięknym wspomnieniem. – Jak spotkamy się z chłopakami za 10, 15 lat, będziemy mogli wspominać, że wygraliśmy razem mistrzostwo Polski. I to zawsze jest coś wyjątkowego. Dzielić takie momenty z kolegami z drużyny, ze sztabem i całą społecznością klubu. To coś, co się pamięta. Teraz jest ciężko i to też zapamiętamy. Jeżeli masz niesamowitą karierę, taki SuperFinał rozegrasz może trzy razy w swoim życiu, bo to coś wyjątkowego. Teraz jesteśmy rozczarowani, ale inaczej będziemy to wspominać w przyszłości – dodał rozgrywający.
Po zakończeniu sezonu klubowego Benjamin Toniutti dostał od trenera reprezentacji trochę wolnego, aby mógł się zregenerować i spędzić trochę czasu z rodziną. – Trener chce jednak dać wolne zawodnikom, którzy mają za sobą długi sezon. Będę miał więcej wolnego z powodu narodzin mojej córki kilka tygodni temu. Teraz nadszedł ten moment, by spędzić z nią i resztą mojej rodziny trochę czasu. Przygotowania w kadrze narodowej zacznę dopiero 15 czerwca. Raczej nie będę gotowy na drugi tydzień Ligi Narodów, ale na trzeci już pojadę – zakończył reprezentant Francji.
źródło: Jastrzębski Węgiel - inf. prasowa, opr. własne