Bartosz Bednorz przez najbliższe dwa tygodnie będzie trenować z PGE Skrą Bełchatów. Według informacji TVP Sport później wyjedzie do Chin, by tam kontynuować karierę klubową. Zagra w zespole z Szanghaju.
Bartosz Bednorz w ciągu miesiąca ma wyjechać do Azji. Pierwszy mecz ligi chińskiej zaplanowano na 29 października. Z tego, co udało nam się dowiedzieć, wszystkie formalności wydają się być dopięte, klub jednak wstrzymuje się z ogłoszeniem składu. I nie dotyczy to wyłącznie polskiego przyjmującego, ale również kolejnej gwiazdy zespołu, czyli Osmany’ego Juantoreny. On również zagra w Chinach w kolejnym sezonie. Pisze o tym serwis TVP Sport.
Rozgrywki ligi chińskiej są specyficzne. Dlaczego? Pierwszy z powodów to to, że nie można mieć stuprocentowej pewności, że… wystartują. Wszystko ze względu na zagrożenie koronawirusem, do którego tamtejszy rząd podchodzi niezwykle poważnie. Kluby z tego kraju cechują się profesjonalnym podejściem. Mimo że w przeszłości liga nie zawsze była rozgrywana, to w stu procentach zobligowały się do wypłat kontraktów. Zawodnikom nie ucinano pensji, bowiem płacono za fakt bycia gotowym do gry i poświęcenie czasu, który można było spędzić na występach w innych zespołach.
Chińska liga jest też wyjątkowo krótka. Zacznie się pod koniec października, a skończy 15 stycznia 2023 roku. To dwa i pół miesiąca gry. Po tym czasie Bartosz Bednorz będzie wolnym zawodnikiem i z tego, co udało nam się dowiedzieć, nie ma zamiaru odpoczywać. Ponoć do siatkarza odezwały się już kluby z Włoch i Turcji, które są gotowe związać się z przyjmującym po sezonie w lidze chińskiej.
Cały artykuł Sary Kalisz w serwisie TVP Sport
źródło: sport.tvp.pl