Mikołaj Miszczuk i Mateusz Florczyk od przegranej zaczęli zmagania w fazie grupowej turnieju z cyklu Beach Pro Tour rangi Futures w Madrycie. Biało-czerwoni w ramach grupy D ulegli 1:2 norweskiej parze – Sunde/Mol. Również w drugim piątkowym meczu nie dali rady, tym razem ulegając hiszpańskiemu duetowi Viera/Saucedo 0:2 i odpadła z turnieju,
W Madrycie trwa turniej z cyklu Beach Pro Tour rangi Futures. Przez kwalifikacje do niego nie przebrnęli Jarosław Lech i Tomasz Jaroszczak, którzy z rywalizacją pożegnali się już w pierwszej rundzie eliminacji, przegrywając w trzech setach z izraelską parą Idan Katriel/River Day.
W turnieju głównym występuje jedna polska para. Jest nią Mikołaj Miszczuk i Mateusz Florczyk, którzy trafili do grupy D, a ich pierwszymi rywalami byli Norwegowie – Sunde/Mol.
Biało-czerwoni dobrze weszli w mecz. Kilka udanych zagrań sprawiło, że wypracowali sobie przewagę. Ich rywale nie mogli odnaleźć odpowiedniego rytmu gry, a własne błędy im w tym nie pomagały. Skrzętnie wykorzystali to Polacy, którzy nie roztrwonili wypracowanej przewagi i stosunkowo pewnie triumfowali w premierowej odsłonie 21:15.
W drugim secie nie poszli za ciosem, a role się odwróciły. Miszczuk i Florczyk stracili skuteczność, a do głosu zaczęli dochodzić Norwegowie. Poprawili oni swoją grę, a na to recepty nie mogli znaleźć biało-czerwoni. W efekcie Skandynawowie kontrolowali wynik tej części spotkania. Padła ona ich łupem 21:14. O losach meczu musiał więc zadecydować tie-break. W nim Sunde/Mol poszli za ciosem. Nie pozwolili już Polakom wrócić do gry. Uzyskali przewagę na siatce, co przełożyło się na ich przewagę punktową. Biało-czerwoni nie mieli już argumentów, aby odwrócić losy spotkania. Ostatecznie przegrali 9:15, a cały pojedynek 1:2.
W piątek wieczorem Mikołaj Miszczuk i Mateusz Florczyk rozegrają jeszcze jeden mecz. Tym razem w ramach grupy D zmierzą się z gospodarzami turnieju, czyli hiszpańskim duetem Viera/Saucedo. Siatkarze z Półwyspu Iberyjskiego w swoim pierwszym meczu przegrali 0:2 z niemiecką parą Henning/Winter. To nie przeszkodziło im jednak w zupełnie innej grze z polską parą. Chociaż spotkanie nie było jednostronnym widowiskiem, to jednak polska para nie była w stanie wygrać ani jednego seta i tym samym pożegnała się z turniejem.
Grupa D
Miszczuk/Florczyk POL – Sunde/Mol NOR 1:2
(21:15, 14:21, 9:15)
Viera/Saucedo ESP – Miszczuk/Florczyk POL 2:0
(21:18, 21:17)
źródło: inf. własna