Beach Pro Tour Haikou wkroczył w najważniejszą fazę. Po odpadnięciu z turnieju reprezentantek Polski, na placu boju pozostali tylko Piotr Kantor i Jakub Zdybek. Polacy świetnie rozpoczęli zmagania w fazie pucharowej. W pierwszym meczu biało-czerwoni pewnie pokonali 2:0 duet z Tajlandii. Niestety w kolejnym meczu Polacy minimalnie przegrali z amerykańską parą Schalk/Bourne i zakończyli zmagania na 5. miejscu.
pod kontrolą
Pierwszy set meczu o ćwierćfinał rozpoczął się od wyrównanej gry (3:3). Już po kilku akcjach nasi reprezentanci, rozpoczęli budowanie przewagi (6:4), którą utrzymywali przez kolejne akcje (9:7). Przeciwnicy zabrali się do odrabiania strat, co częściowo im się udało (9:10). Mimo to, nasi siatkarze szybko wrócili na dobre tory i za sprawą punktowych bloków Kantora, ponownie odskoczyli na kilka punktów (15:10). W dalszej części seta, gra toczyła się punkt za punkt, ale z wyraźnym prowadzeniem Kantora i Zdybka (17:12. Polski duet, bez problemów wygrał pierwszą partię (21:14).
Drugi set, rozpoczął się podobnie do pierwszego (3:3). Początkowo Polacy wyszli na prowadzenie (6:5), lecz para z Tajlandii nie zamierzała odpuszczać. W połowie seta, na tablicy wyników mieliśmy remis (10:10), i ta sytuacja, zmobilizowała Kantora i Zdybka. Biało-czerwoni ponownie zaczęli zdobywać cenne punkty przy swojej zagrywce (13:11), a skuteczne kontry Jakuba Zdybka, pozwoliły naszym reprezentantom odskoczyć na kilka „oczek” (17:13). Seria punktów w końcówce, przekreśliła szanse pary z Tajandii. Polacy wygrali drugą partię 21:16 i awansowali do ćwierćfinału turnieju w Haikou.
Kantor/Zdybek – Tipjan/Taovato 2:0
(21:14, 21:16)
dobry start
Mecz decydujący o wejściu do najlepszej czwórki turnieju, rozpoczął się od niezwykle wyrównanej gry (6:6). Już od początku seta, oba duety skutecznie kończyły swoje akcje (8:8). Gra toczyła się punkt za punkt, ale minimalne prowadzenie wypracowali Kantor i Zdybek (11:10). Polskiej parze udało się przez moment odskoczyć na trzy punkty (14:11), lecz Amerykanie szybko odrobili straty (15:15). Do samego końca seta, toczyła się zacięta walka, z której finalnie zwycięsko wyszli biało-czerwoni (21:18).
nieudana pogoń
Druga partia rozpoczęła się lepiej dla naszych reprezentantów (7:5). Kantor i Zdybek zanotowali dobry fragment na początku seta, lecz to nie wystarczyło (9:9). Kiedy serią punktów popisali się Amerykanie, sytuacja na boisku całkowicie się zmieniła (13:10). Polacy musieli teraz odrabiać straty, lecz te coraz szybciej wzrastały (13:18). Kiedy wydawało się, że nic nie uchroni naszych siatkarzy od tie-breaka, przeciwnicy zaczęli się mylić (16:18). Seria błędów Bourne’a dała polskiej parze nadzieję. Pod sam koniec seta, na tablicy mieliśmy remis, więc walka rozpoczęła się na nowo (19:19). Niestety w nerwowej końcówce lepiej poradzili sobie Schalk i Bourne i to oni wygrali drugą partię 22:20.
W tie-breaku oba zespoły na zmianę obejmowały minimalne prowadzenie, więc trudno było wskazać potencjalnego zwycięzcę (7:7). Gra toczyła się punkt za punkt, niemal przez większość trzeciej partii (10:10). W całym secie, mniej błędów popełnili Amerykanie i to im się opłaciło. W ostatnich akcjach, dwupunktową przewagę wypracowali Schalk i Bourne, coo okazało się kluczowe (14:12). Amerykański duet wygrał 15:13 i zameldował się w półfinale turnieju w Chinach.
Kantor/Zdybek – Schalk/Bourne 1:2
(21:18, 20:22, 13:15)
Zobacz również:
Polki poza turniejem, Polacy oddali mecz walkowerem
źródło: inf. własna