Za nami kwalifikacje do turnieju głównego Beach Pro Tour Futures Warsaw. W piątek plażowe duety rozpoczęły rywalizację w fazie grupowej turnieju głównego. Para Piotr Groszek/Igor Ciemachowski w pierwszym meczu grupy C niestety musiała uznać wyższość duetu z Łotwy. Zwycięsko z rywalizacji wyszli natomiast Michał Korycki i Miłosz Kruk, którzy pokonali 2:1 duet z Czech.
Wśród polskich drużyn udział w turnieju głównym Beach Pro Tour Futures Warsaw miały zapewnione pary: Korycki/Kruk, Lejawa/Czachorowski, Florczyk/Besarab oraz Groszek/Ciemachowski. Przez kwalifikacje przebrnęli natomiast Tomasz Wołoszuk i Piotr Ilewicz.
Piotr Groszek i Igor Ciemachowski trafili do grupy C, a ich pierwszymi rywalami byli Łotysze – Ardis Bedritis i Arturs Rinkevics. W pierwszym secie biało-czerwoni walczyli z przeciwnikami jak równy z równym, jednak w końcówce lepiej spisali się Łotysze, którzy cieszyli się z wygranej 21:19. To dodało im pewności siebie. Od początku drugiej partii gra toczyła się pod dyktando pary Bedritis/Rinkevics. Łotysze wypracowali sobie wysoką przewagę, czego efektem była wygrana do 10, a w całym meczu 2:0.
Bedritis/Rinkevics (LAT) – Groszek/Ciemachowski (POL) 2:0
(21:19, 21:10)
Michał Korycki i Miłosz Kruk rywalizują w grupie D. Ich pierwszymi rywalami byli Czesi – Jakub Vala i Adam Stocek. Już pierwszy set pokazał, że może to być bardzo ciekawe spotkanie. Czesi wygrali 21:18 i postawili biało-czerwonych w trudnej sytuacji. Korycki i Kruk nie odpuścili, w drugiej partii w ważnych momentach rozstrzygali akcje na swoją korzyść. Wypracowana przewaga pozwoliła im wygrać 21:17. Dużo emocji przyniósł również tie-break. W nim wyrównana walka trwała do samego końca. Lepsi okazali się Polacy, którzy triumfowali 15:13 i w całym meczu 2:1.
Korycki/Kruk (POL) – Vala/Stocek (CZE) 2:1
(18:21, 21:17, 15:13)
Kolejną parą, która przystąpiła do rywalizacji w Warszawie byli Tomasz Wołoszuk i Piotr Ilewicz. Polacy w grupie A zmierzyli się z Norwegami – Sunde/Mol. Nie zaprezentowali się już tak dobrze jak w kwalifikacjach, bo od początku meczu ton grze nadawali Norwegowie. Szybko wypracowali sobie przewagę, którą powiększali z akcji na akcję. Ostatecznie premierowa odsłona padła ich łupem 21:13. W drugim secie obraz gry nie uległ zmianie, a Mol i Sunde dominowali na piasku. Polacy nie znaleźli skutecznego sposobu, aby im się przeciwstawić, ponownie przegrywając 13:21.
Mol/Sunde NOR – Wołoszuk/Ilewicz POL 2:0
(21:13, 21:13)
W grupie A rywalizują także Filip Lejawa i Aleksander Czachorowski, których pierwszymi przeciwnikami byli Grecy – Kanellos/Terzoglou. W mecz lepiej weszli przedstawiciele Hellady, którzy objęli prowadzenie 8:5, ale przy serwisie Lejawy biało-czerwoni wrócili do gry (12:12). Za sprawą ataków Lejawy zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. W końcówce blok dołożył jeszcze Czachorowski, a pierwszy set padł łupem Polaków 21:15. W drugim długo wynik oscylował wokół remisu. Dopiero blok Greków i zbicie Kanollosa dały im prowadzenie 16:12, ale biało-czerwoni się nie poddali. Po asie serwisowym Lejawy wrócili do gry (19:19). Ostatecznie o losach tej partii musiała zadecydować gra na przewagi. W niej blok Czachorowskiego przechylił szalę zwycięstwa na stronę Polaków.
Lejawa/Czachorowski POL – Kanellos/Terzoglou GRE 2:0
(21:15, 24:22)
W grupie B zmagania zaczęli Mateusz Florczyk i Artem Besarab. Polacy w pierwszym meczu walczyli z rywalami z Angli – Bialokozem i Batrane. W spotkanie lepiej weszli przeciwnicy, którzy po akcji Bialokoza odskoczyli na 7:4. Polacy nie składali broni, a za sprawą Florczyka wrócili do gry (11:11). Z czasem to oni zaczęli dochodzić do głosu, a blok dał im prowadzenie 16:14. W końcówce rywale pomylili się w ataku, a Florczyk dał zwycięstwo Polakom w premierowej odsłonie (21:17). W drugim secie trwała wyrównana walka, ale w środkowej jego fazie to rywale zyskali przewagę. Na zagrywce dobrze spisywał się Bialokoz, a po akcji Batrane prowadzili już 16:11. Biało-czerwonym nie udało się odwrócić losów tej partii, a blok dał Anglikom tie-breaka (21:15). W nim po bloku Florczyka Polacy objęli prowadzenie 5:2, ale ambitna gra opłacała się przeciwnikom. Po akcji Bialokoza wrócili oni do gry (10:10). W zaciętej końcówce więcej zimnej krwi zachowali nasi siatkarze, którzy triumfowali 15:13.
Bialokoz/Batrane ENG – Florczyk/Besarab POL 1:2
(17:21, 21:15, 13:15)
źródło: inf. własna