Świetnie w Beach Pro Tour Finals w Doha radzą sobie Michał Bryl i Bartosz Łosiak. Polacy odnieśli trzecią wygraną w fazie grupowej. Mimo że źle weszli w spotkanie z parą Carambula/Ranghieri, to zdołali się odbudować i triumfowali w tie-breaku.
W Doha trwa turniej z udziałem najlepszych par plażowych minionego sezonu. Bierze w nim udział jeden polski duet – Michał Bryl i Bartosz Łosiak. Biało-czerwoni świetnie zainaugurowali zmagania w grupie A, w której w pierwszym dniu rywalizacji odnieśli dwa zwycięstwa. Najpierw pokonali rywali z Chile – Marco i Estebana Grimalt, a następnie wykazali wyższość nad Brazylijczykami, George’em i Andre.
W piątek Polacy kontynuowali zmagania w fazie grupowej, a ich rywalami była włoska para – Carambula/Ranghieri. W mecz lepiej weszli siatkarze z Półwyspu Apenińskiego, którzy wykorzystali błędy rywali, a po serii trzech bloków wyszli na prowadzenie 8:3. Chwilę później wygrywali już 10:4, ale biało-czerwoni starali się walczyć. Po zbiciu Bartosza Łosiaka zbliżyli się na 9:13, ale na więcej nie było ich stać. Asa serwisowego dołożył Carambula, a Włosi pewnie kroczyli do wygranej w premierowej odsłonie (17:11). W końcówce znów zatrzymali przeciwników blokiem, a punktowa zagrywka Ranghieriego praktycznie przypieczętowała ich dominację w tej części spotkania (21:13).
Początek drugiej partii stał pod znakiem walki cios za cios, ale udane ataki Łosiaka oraz czapa Michała Bryla spowodowały, że to Polacy zaczęli przejmować inicjatywę na piasku (8:5). Przytrafiały im się jednak błędy, a po asie serwisowym Ranghieriego reprezentanci Italii odrobili większą część strat (10:11). Na szczęście na siatce skuteczny był Łosiak, dzięki czemu wciąż na prowadzeniu byli biało-czerwoni (15:13). Dołożyli oni szczelny blok, przybliżając się do tie-breaka. W końcówce punktową zagrywką popisał się Bryl, a błędy Włochów spowodowały, że o losach meczu musiała rozstrzygnąć trzecia odsłona (21:16).
W tie-breaku początkowo oba duety szły łeb w łeb, ale przez błędy siatkarzy z Italii na prowadzenie wysunęli się Polacy (7:4). W ataku coraz lepiej spisywał się Łosiak, a Włosi już nie mogli zatrzymać rywali blokiem jak działo się to w premierowej odsłonie (10:6). Ich pojedyncze udane zagrania nie odmieniły obrazu gry. W końcówce to Polacy dzielili i rządzili na boisku. W ataku pokazał się jeszcze Bryl, a ten set padł ich łupem 15:9.
W sobotę w ramach grupy A Bartosz Łosiak i Michał Bryl zmierzą się jeszcze z przedstawicielami gospodarzy – Cherifem i Ahmedem.
Grupa A
Carambula/Ranghieri (ITA) – Bryl/Łosiak (POL) 1:2
(21:13, 16:21, 9:15)
źródło: inf. własna