Miłosz Kruk i Mikołaj Miszczuk pokonali Zachery Schuberta/Thomasa Hodgesa (Australia) 2:0 (21:18, 21:14) w meczu grupy D turnieju siatkówki plażowej Beach Pro Tour Cervia Futures. Polska para od razu przystąpiła do rywalizacji w zawodach głównych i nie musiała przebijać się przez kwalifikacje, w których pozostałe nasze duety zostały wyeliminowane.
W piątkowe popołudnie Kruk z Miszczukiem zagrali z Immanuelem Zürcherem i Jonathanem Jordanem (Szwajcaria), którzy w grupie D zwyciężyli Jakuba Windischa i Gianlucę Dal Corso (Włochy) 2:0 (21:18, 21:16). Polacy przegrali 1:2 (13:21, 21:12, 18:20).
Szczęście nie dopisało im także następnego dnia, kiedy to zmierzyli się z parą z Urugwaju. W obydwu setach wynik był taki sam – duet Cairus i Hannibal pozwolił biało-czerwonym na zdobycie jedynie 19. oczek w każdej z partii.
Pozostałe polskie pary wcześniej musiały pogodzić się z porażką. Marta Łodej wraz z Małgorzatą Ciężkowską zmierzyły się z duetem Betschart, M./Zobrist ze Szwajcarii. Nie poddały się jednak bez walki. O losach meczu decydował dopiero trzeci set, w którym Polki przegrały 13:15. Mniej emocji było natomiast w spotkaniu Agaty Ceynowej i Patrycji Jundziłł z przeciwniczkami z Czech. Dunarova i Resova triumfowały w obydwu odsłonach 21:18.
Ciekawy i długi mecz rozegrała natomiast inna męska, polska para. Mateusz Florczyk i Filip Lejawa w rywalizacji z reprezentantami Niderlandów byli bardzo blisko wygranej w dwóch odsłonach. W partii numer dwa ulegli jednak po grze na przewagi (30:32). Nie poszło im także w trzecim secie, w którym zdołali zdobyć zaledwie 9. oczek. Znacznie lepiej w trzecim secie poradzili sobie za to Jakub Szałankiewicz i Aleksander Czachorowski. W rywalizacji z parą z Niemiec wygrali ostatecznie 2:1. Niestety, nie poszło im w meczu z austriackim duetem Doppler/Kunert, który zwyciężył kolejno 21:17 i 21:15.
źródło: inf. własna, pzps.pl