Polskie pary wygrały swoje pierwsze mecze grupowe w Beach Pro Tour w Budapeszcie. Niestety jedna porażka musiała się przydarzyć, a to wszystko dlatego, że w jednej grupie znalazły się trzy polskie drużyny i dwie z nich spotkały się już w pierwszym starciu.
Bratobójczy mecz stoczyli Piotr Janiak i Jędrzej Brożyniak oraz Piotr Groszek i Kamil Warzocha. Dwusetowe spotkanie było bardzo zacięte, a drugi set rozstrzygnął się po walce na przewagi. Pierwszą partię duet Janiak/Brożyniak rozpoczął od stanu 3:0. Później jednak stan seta się wyrównał i prowadzenie przechodziło z jednej strony na drugą. Od stanu 10:11 Janiak i Brożyniak rozpoczęli trzy punkty z rzędu. Ostatecznie triumfowali 21:19.
Bardzo wyrównany okazał się set numer dwa. Żaden z duetów nie potrafił zbudować sobie prowadzenia wyższego niż dwa punkty. O wyniku seta i całego meczu zadecydowała walka na przewagi. W niej lepsi okazali się Piotr Janiak i Jędrzej Brożyniak.
Janiak/Brożyniak POL – Groszek/Warzocha POL 2:0
(21:19, 27:25)
Michał Korycki i Stanisław Wawrzyńczyk zmierzyli się z ekipą z Tajlandii Pithak Tipjan/Poravid Taovato. W pierwszym secie prowadzenia początkowo przechodziło z jednej strony na drugą i wydawało się, że Polaków czeka bardzo zacięta końcówka. Na szczęście od stanu 18:17 dla biało-czerwonych nasz duet zdobył trzy punkty z rzędu i wygrał seta 21:17.
Drugą partię od mocnego uderzenia rozpoczął duet z Tajlandii (7:3). Biało-czerwoni nie mogli znaleźć recepty na dobrze grających rywali i w efekcie przegrali seta wysoko do 13. O wyniku całego meczu musiał zadecydować tie-break. Gra punkt za punkt trwała jedynie do stanu 4:5. Później biało-czerwoni zdobyli cztery punkty z rzędu i to był przełomowy moment seta. Wypracowana przewaga pozwoliła Polakom zwyciężyć 15:10 i cały mecz 2:1.
Tipjan/Toavato THA – Korycki/Wawrzyńczyk POL 1:2
(17:21, 21:13, 10:15)
Jarosław Lech i Tomasz Jaroszczak zmierzyli się z parą z Węgier – Arturem Hajosem i Bencem Attilą Strelim. Pierwszego seta lepiej rozpoczęli rywale naszej pary. Węgrzy prowadzili kolejno 4:3, 6:4, 8:6. W połowie seta biało-czerwoni zaczęli przejmować kontrolę nad przebiegiem gry. Od stanu 16:16 Polacy zdobyli trzy punkty z rzędu i to dało im podstawę do zwycięstwa w całym secie 21:17.
W drugiej partii gra była wyrównana do stanu 9:9, ale później biało-czerwoni odskoczyli na cztery „oczka”. Lech i Jaroszczak zdominowali swoich rywali, zdobywając punkt za punktem. Zgromadzili bezpieczną przewagę, a w konsekwencji wygrali 21:13 i cały mecz 2:0.
Hajos/Streli HUN – Lech /Jaroszczak POL 0:2
(17:21, 13:21)
źródło: inf. własna