KS Piła nie wykorzystał swoich szans w spotkaniu z BAS-em Białystok. Drużyna gości prowadziła 2:1 po trzech partiach. Wówczas do głosu doszły białostoczanki doszły do głosu i przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Dobre otwarcie beniaminka
Przyjezdne z Piły lepiej rozpoczęły mecz na szczycie, po zabiciu Aliny Bartkowskiej prowadziły 7:4. Gospodynie odpowiedziały skuteczną grą w wykonaniu Renaty Białej w polu zagrywki, był remis po 7. Wynik oscylował wokół remisu, pilanki po ataku Aliny Bartkowskiej miały dwupunktową przewagę (10:8). Do remisu po 13 doszło po asie serwisowym w wykonaniu Barbary Sokolińskiej. Grę przerwał trener Damian Zemło. Był to dobry ruch trenera, jego podopieczne odskoczyły na trzy punkty (16:13), białostoczanki popełniły błędy własne. Gra falowała, gospodynie doprowadziły do remisu, po punktowym bloku na Oliwii Urban. Następnie straciły trzy punkty z rzędu, grę przerwał ich szkoleniowiec. Pilanki miały trzy punkty więcej (20:17). Jak się później okazało był to zwrotny moment tego seta. Przy stanie 22:18 w polu zagrywki zameldowała się Kamila Kobus i pozostała w nim do końca meczu. Błąd własny gospodyń zamknął tę część meczu.
Otwarcie drugiej partii należało drużyny z Podlasia, BAS prowadził 2:0. Błędy własne gospodyń oraz nieskończone ataki z pierwszego uderzenia sprawiły, że przyjezdne odrobiły straty i miały cztery punkty więcej niż gospodynie (6:2). Radość pilanek nie trwała zbyt długo, przy serii zagrywek Pauliny Niedźwieckiej doszło do remisu po 7. W polu zagrywki punktowała Łucja Kuriata (10:8). Podopieczne trenera Damiana Zemły miały problemy z przyjęciem, przegrywały 9:12. Drużyna z Podlasia popełniła błędy własne, tablica wyników wskazała remis 14:14. Tempo meczu wyraźnie spadło, obie ekipy myliły się w polu zagrywki. Wynik remisowy utrzymał się do stanu 17:17. Atak Mai Szymańskiej oraz as serwisowy Łucji Kuriaty dały miejscowej ekipie dwupunktową zaliczkę (19:17). Grę przerwał trener Zemło, nie przyniosło to żadnych rezultatów. Pilanki myliły się w przyjęciu, przegrywały 17:21. Gospodynie wygrały tę część meczu po ataku Mai Szymańskiej ze skrzydła.
Żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać, wynik oscylował wokół remisu (3:3, 5:5, 7:7). Przy serii zagrywek Katarzyny Góźdź pilanki zbudowały sobie trzypunktową przewagę (9:6). Więcej do powiedzenia na boisku miały siatkarki beniaminka. Miejscowe zawodniczki doprowadziły do wyrównania, po ataku Pauliny Niedźwieckiej (12:12). Liderką KS Piły była Oliwia Urban, dzięki niej zespół gości prowadził 17:14. Trener Grzegorek brał przerwy na żądanie, dokonał zmian w składzie, na niewiele się to zdało. Odrzucone od siatki gospodynie miały problemy z przyjęciem. Po asie serwisowym Kamili Kobus przegrywały 15:20. W polu zagrywki w drużynie gości punktowała Urszula Bogacz, było 24:17 dla nich. Wspomniana Bogacz atakiem zakończyła tę część rywalizacji.
BAS wrócił do gry
Kolejny set tego meczu udanie otworzyły gospodynie. Maja Szymańska razem z Pauliną Niedźwiecką napędziły grę BAS-u, było 4:1 dla nich. W polu zagrywki ręki nie zwalniała wspomniana Niedźwiecka, jej koleżanki punktowały w bloku, drużyna z Podlasia prowadziła 7:2. Pilanki były w odwrocie, nie potrafiły zniwelować strat. Set toczył się pod wyraźne dyktando białostoczanek. Po bloku Łucji Kuriaty było 13:7, a po ataku ze skrzydła Julii Papszun było 17:10. Set toczył się pod wyraźne dyktando miejscowej ekipy, przy serii zagrywek Mai Szymańskiej było 22:14. Przyjezdne popełniły błędy własne, nie miały siatkarskich argumentów. Atak Renaty Białej sprawił, że BAS wygrał seta numer cztery i doprowadził do wyrównania w całym spotkaniu. O tym, komu przypadnie zwycięstwo, musiał decydować set prawdy.
W nim przy serii zagrywek Menecozzi gospodynie prowadziły 3:0, a po zbiciu Barabry Sokolińskiej – 5:1. Gospodynie czujnie zagrały w obronie, kontrataki zamieniały w punkty. Dobrze zagrała Łucja Kuriata, po ataku Julii Papszun było 8:4 na zmianie stron. Błędy własne pilanek sprawiły, że KS Piła przegrywał 5:11. Ręki w ataku nie wstrzymywała Maja Szymańska, było 13:6 dla BAS-u. Ostatni punkt w tym meczu zdobyła Paulina Niedźwiecka.
MVP: Karolina Szmigielska
BAS Białystok – KS Enea Piła
(18:25, 25:20, 20:25, 25:17, 15:8)
Składy zespołów:
BAS: Ociepa (5), Menecozzi (1), Kuriata (7), Sokolińska (10), Biała (3), Niedźwiecka (14), Michalewicz (libero) oraz Wojciechowska, Kempfi (3), Szymańska (17), Szmigielska, Julia Papszun (6)Panasewicz (libero)
KS: Rajewska (6), Pisarska (2), Góźdź (1), Kobus (10), Bartkowska (15), Urban (9), Piekarz (libero) oraz Baranowska (7), Czerwińska (3), Bogacz (8), Szubert, Wojciechowska
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna