– Dzięki wygranej nasze morale trochę się podniosło, chociaż wiadomo, że niedosyt został. No ale bardziej będziemy myśleli o tym, że na koniec wygraliśmy niż o tym, że ten sezon nie potoczył się po naszej myśli – powiedział po zwycięstwie w Spale rozgrywający Olimpii Bartosz Zrajkowski.
Na koniec fazy zasadniczej siatkarze Olimpii Sulęcin przerwali passę porażek. Uczynili to w Spale, gdzie pokonali młodych adeptów siatkówki 3:1. Szczególnie w ostatniej partii dominowali na boisku, nie wypuszczając ich z 10.
– W końcu poczuliśmy smak zwycięstwa. Zaczęliśmy sezon od wygranej i wygraną też go zakończyliśmy. Tak mógłbym podsumować ten sezon – krótko skwitował Bartosz Zrajkowski, kapitan zespołu z Sulęcina.
Mimo że ta wygrana nie poprawiła już pozycji w tabeli podopiecznych Łukasza Chajca, to była im potrzebna z psychologicznego punktu widzenia. – Dzięki wygranej nasze morale trochę się podniosło, chociaż wiadomo, że niedosyt został. No ale bardziej będziemy myśleli o tym, że na koniec wygraliśmy niż o tym, że ten sezon nie potoczył się po naszej myśli – dodał doświadczony rozgrywający.
Podczas meczu w Spale doszło do rzadko spotykanej sytuacji, bowiem mecz przerwała awaria oświetlenia. – Złośliwość rzeczy martwych czasami się zdarza. To jest normalne, że czasami psuje się oświetlenie. Akurat taka sytuacja miała miejsce w tym meczu. Na szczęście nie trwało to długo, więc mecz znacząco się nie przedłużył – ocenił Bartosz Zrajkowski.
W Spale Olimpia też nie uniknęła przestojów. Największy miał miejsce w trzecim secie. Mimo że starała się odrabiać straty, to go przegrała. – W trzeciego seta weszliśmy nierówno. Potem goniliśmy rywali, ale nie udało nam się dwóch akcji od nich więcej wygrać. SMS w końcówce zagrał lepiej, dzięki czemu przedłużył sobie granie. Z takimi młodymi zawodnikami wiem z doświadczenia, że trzeba być bardzo skupionym i zagrać po prostu swoją siatkówkę. Młodzież chce się pokazać, bo wie, że potem ma możliwość grania w wyższych ligach. Dlatego chłopaki z SMS-u nie odpuszczali. Zawsze powtarzałem, że dzięki Spale są medale. Praca owocuje później na arenie międzynarodowej. Wielu chłopaków z SMS-u gra później w topowych klubach w Polsce. A to potwierdza, że Spała jest kuźnią talentów – zakończył Bartosz Zrajkowski.
źródło: inf. własna, Radio Zachód