– Myślę, że charakterologicznie jesteśmy dobrze dobrani. Każdy z nas jest głodny sukcesu. Mamy coś do udowodnienia sobie i innym – powiedział Bartosz Pietruczuk, nowy przyjmujący KFC Gwardii Wrocław.
Przez ostatnie lata Bartosz Pietruczuk bronił barw Dukli Liberec. Jednak po zakończeniu kontraktu nie zdecydował się na pozostanie w Czechach. – Z czeskim klubem miałem podpisaną umowę na dwa lata. Rozmowy na temat przedłużenia współpracy nie zostały podjęte, także uznałem że jestem wolnym zawodnikiem i zacząłem szukać innego klubu. Przez trzy lata wypadłem z krajowego obiegu, więc chciałem wrócić do Polski – przyznał Bartosz Pietruczuk, który miał oferty z PlusLigi i jej zaplecza. – Sporym problemem była pandemia, która ma miejsce do tej pory. Niestety, kluby przez nią nie potrafiły określić swoich budżetów, przez co tych propozycji nie było wiele. Pojawiły się z I ligi oraz PlusLigi. Jeśli chodzi o oferty zagraniczne, to na nie trzeba byłoby jeszcze poczekać. Wydaje mi się, że teraz byłby idealny moment na to, żeby w zagranicznych klubach podjąć jakieś rozmowy – dodał doświadczony już przyjmujący.
Nie wybrał on oferty z PlusLigi, gdzie nie miałby tylu możliwości na grę. Zdecydował się na walkę o czołowe lokaty na jej zapleczu. – Odkąd zacząłem zawodową karierę, wychodziłem z założenia, że liczy się dla mnie przede wszystkim granie. Póki jestem zdrowy i mam szansę, żeby pomóc drużynie, to chcę grać, nawet kosztem wyższychh kontraktów. Pieniądze są ważne, ale co z tego jakbym poszedł do drużyny, która oferowałaby mi dwukrotnie większe pieniądze, ale siedziałbym na ławce i nie miałbym szansy pokazania się na boisku. Uznałem, że zaplecze PlusLigi jest bardzo dobrym wyborem, zwłaszcza, że I liga cały czas się rozwija – zaznaczył Pietruczuk.
Od nowego sezonu będzie on bronił barw KFC Gwardii Wrocław. Ma być jednym z jej filarów. – Słyszałem, że jestem stawiany w roli wiodącej postaci Gwardii, ale uważam, że jako cała drużyna potrzebujemy stworzyć coś wyjątkowego, tak naprawdę każdy z nas musi pracować dla dobra całego zespołu. Wtedy coś razem możemy zdziałać. Nie uprawiamy dyscypliny indywidualnej, a w siatkówce każde ogniwo jest potrzebne. Jeśli jednak będzie potrzeba, aby wziąć ciężar zdobywania punktów na swoje barki, to ja jestem na to gotowy – powiedział nowy przyjmujący Gwardii Wrocław.
W nadchodzącym sezonie w I lidze będzie kilka mocnych drużyn, które chcą walczyć o czołowe lokaty. Wśród nich ma być także dolnośląska ekipa. Jej nowy przyjmujący liczy, że Gwardia pokaże się z dobrej strony. – Papier wszystko przyjmie. Czasami na papierze skład wygląda dobrze, a w rzeczywistości już niekoniecznie. Ale zrobimy wszystko, aby dobrze przygotować się do najbliższego sezonu. Trener już rozpisał treningi. Myślę, że charakterologicznie jesteśmy dobrze dobrani. Każdy z nas jest głodny sukcesu. Mamy coś do udowodnienia sobie i innym – zakończył Bartosz Pietruczuk.
źródło: Gazeta Wrocławska, inf. własna