– Musimy być cały czas czujni i nie patrzeć na to, że bełchatowianie w tym roku nie wygrali jeszcze meczu w PlusLidze, bo są to tylko i wyłącznie statystyki – powiedział przed meczem z PGE Skrą libero GKS-u, Bartosz Mariański.
Siatkarze GKS-u Katowice przegrali we własnej hali z BBTS-em Bielsko-Biała po tie-breaku. Taki rezultat był dla nich pewnym rozczarowaniem, tym bardziej, że mieli za sobą dwie wygrane z rzędu. – W dwóch wygranych wcześniej meczach zrobiliśmy przeciwnikowi krzywdę zagrywką. W spotkaniu z BBTS-em nam się to nie udało, bo 2 asy serwisowe na 24 popsute zagrywki, to nie był najlepszy wynik. Wpływ na naszą porażkę miał wysoki blok BBTS-u na naszym lewym skrzydle. Hanes 215 cm, Dosanjh – 204 cm, więc jest to chyba najwyższy blok w PlusLidze – powiedział libero zespołu z Górnego Śląska, Bartosz Mariański.
Podopieczni Grzegorza Słabego już zapomnieli o niepowodzeniu z ekipą z Beskidów i skupiają się na kolejnym meczu. Tym razem udadzą się do Bełchatowa, gdzie zmierzą się z zawodzącą w tym sezonie PGE Skrą. Nie będą faworytem spotkania, ale niestabilna dyspozycja rywali może dawać im nadzieję na wywiezienie korzystnego wyniku z Bełchatowa. – Do Bełchatowa jedziemy po zwycięstwo. Chcemy zapunktować, pokazać się z jak najlepszej strony i wrócić do dyspozycji z meczów z drużynami z Zawiercia i Lublina – podkreślił defensywny zawodnik zespołu z Katowic.
Mimo że na papierze to drużyna Andrei Gardiniego będzie faworytem, to musi to udowodnić jeszcze na parkiecie, a z tym w ostatnich tygodniach miała duży problem. – W Skrze są bardzo doświadczeni zawodnicy – mistrzowie świata i gracze ze swoich kadr narodowych. Musimy być cały czas czujni i nie patrzeć na to, że bełchatowianie w tym roku nie wygrali jeszcze meczu w PlusLidze, bo są to tylko i wyłącznie statystyki – zaznaczył libero drużyny z Katowic, która już wcześniej straciła szansę na grę w play-off. Mimo wszystko do końca zamierza walczyć o jak najlepsze miejsce na koniec rozgrywek. – Zawsze lepiej być na dwunastej niż na piętnastej pozycji. Do końca rundy zasadniczej będziemy bić się z całych sił, aby być jak najwyżej – zakończył Bartosz Mariański.
źródło: GKS Katowice - Facebook, inf. własna