Reprezentacja Polski bez straty seta zakończyła swój udział w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Polska kadra w ostatnim meczu turnieju 3:0 pokonała Serbię i triumfowała w memoriale. W sobotę szansę na dłuższy występ dostał między innymi Bartosz Kwolek. – Nie wiem, czy to było moje 100%, ale na pewno cieszę się z występu. Sam sobie pokazałem, że potrafię odbijać. Kibicom mam nadzieję również – powiedział Strefie Siatkówki przyjmujący polskiego zespołu.
W ostatnim meczu Memoriału Wagnera na przestrzeni całego spotkania miał okazję pokazać się Bartosz Kwolek. Przyjmujący reprezentacji Polski z 13 oczkami na swoim koncie był najlepiej punktującym siatkarzem polskiego zespołu.
– Nie wiem czy to było moje 100%, ale na pewno cieszę się z występu. Sam sobie pokazałem, że potrafię odbijać. Kibicom mam nadzieję również – ocenił Bartosz Kwolek.
Reprezentacja Polski wszystkie mecze memoriału wygrała nie tracąc nawet seta, a przed mistrzostwami świata czeka ją jeszcze jedno spotkanie kontrolne, to odbędzie się we wtorek w Katowicach. – W niedzielę mamy jeszcze dzień odpoczynku, a od poniedziałku wracamy już do trenowania i grania – podsumował Kwolek. Biało-czerwoni w Krakowie pokazali się z dobrej strony, ale jak przyznają, nie jest to jeszcze ich najlepsza gra. – Wszystko po trochu jeszcze trzeba poprawić. Nie ma jednego elementu, w którym mocno zawodzimy. Jeśli chodzi o te mecze, które nas czekają, to na pewno ten nasz najwyższy poziom trzeba będzie trzymać przez cały mecz, nie tylko na początku czy też na końcu. Na pewno nad tym musimy popracować – zapowiedział Bartosz Kwolek.
Trzy mecze i trzy wygrane 3:0 z pewnością mogą napawać optymizmem przed startem najważniejszego turnieju w tym sezonie reprezentacyjnym, ale zarówno Kwolek, jak i pozostali zawodnicy, a także sztab szkoleniowy podchodzącą do tego z umiarkowanym optymizmem. –To nadal jest jednak tylko turniej towarzyski i o tym trzeba pamiętać. To podejście zawsze jest trochę inne. Może nie tyle nasze, ale przede wszystkim innych drużyn i te zwycięstwa trzeba brać z lekkim marginesem – wyjaśnił Bartosz Kwolek. Już we wtorek podopieczni Nikoli Grbicia zagrają towarzysko z Argentyną, a w piątek rozpoczną zmagania w mistrzostwach świata.
źródło: inf. własna
