Powoli końca dobiega faza zasadnicza PlusLigi, w 27. kolejce Aluron CMC Warta Zawiercie na wyjeździe zagra z Projektem Warszawa. – Cztery zespoły są cały czas blisko siebie i każdy mecz jest ważny, każdy punkt się liczy. Teraz jesteśmy liderem, ale za tydzień możemy się znaleźć na 3. miejscu. Najważniejsze dla mnie jest rozstawienie w play-off, czy będziemy przystępować z 1. czy z 3. dla mnie szczerze mówiąc, nie ma żadnej różnicy – mówił przed starciem w Warszawie przyjmujący Bartosz Kwolek.
Dla Bartosza Kwolka będzie to pierwszy mecz jako gość w Warszawie. Od początku swojej gry w PlusLidze przyjmujący bronił barw stołecznego klubu, dopiero przed startem tego sezonu zdecydował się na zmianę. – Stresu żadnego nie ma, może jakiś mały sentyment, ale bardziej do miasta, bo dobrze mi się tam mieszkało. Jeśli chodzi o klub – średnio, ale sentyment do miasta jest i miło będzie wrócić do hali, w której grałem swoje pierwsze mecze w PlusLidze – wspominał Bartosz Kwolek i dodał: – Każdy z nas ma kolegów chyba w każdej drużynie, ale do meczu każdy z nas podchodzi w pełni profesjonalnie, kolegami jest się poza boiskiem. W rywalizacji sportowej sentymenty odchodzą na bok i każdy chce wygrać.
Siatkarze z Zawiercia nie mają największego obiektu w PlusLidze, natomiast spotkanie z Projektem Warszawa odbędzie się w jednej z większych hal naszej ligi – Torwar. – Każda hala większa od naszej jest dla nas jakimś wyzwaniem, ale pokazywaliśmy już w tym sezonie, że potrafimy grać i wygrywać w tych większych obiektach, więc nie ma co źle się nastawiać. Trzeba zrobić trening przed meczem, poczuć halę, zagrywkę i wydaje mi się, że wszystko jest w naszych rękach – zapewnił Bartosz Kwolek.
Po porażce w Pucharze Polski w poprzedniej rundzie ligowej podopieczni Michała Winiarskiego wrócili na zwycięską ścieżkę, pokonując 3:0 Asseco Resovię, jednak teraz ponownie muszą mierzyć się z drobnymi kłopotami. – Wiadomo, że ten Puchar Polski nie poszedł po naszej myśli. Szkoda, że drogę pokrzyżowały nam kontuzje i choroby, w tym tygodniu znowu nas to dotyka i bardzo żałuję, że nie możemy się w 100% przygotować nie tylko do tego meczu, ale też do play-off. Teraz każdy trening jest ważny i szkoda, że znów mamy przestoje i nie możemy trenować tak, jakbyśmy chcieli i oczekiwali. Trzeba wyciskać z tego, co mamy. Każdy ma swoje problemy, my w tym sezonie rzeczywiście mamy pecha jeśli chodzi o drobne urazy czy choroby, ale jesteśmy dobrej myśli i na pewno takie mecze jak z Asseco Resovią, dodają skrzydeł – powiedział przyjmujący ekipy z Zawiercia.
Wygrana z Resovią sprawiła, że zawiercianie strącili z fotela lidera właśnie rzeszowską drużynę, jednak różnice w tabeli pomiędzy pierwszą czwórką nie są zbyt duże. – Cztery zespoły są cały czas blisko siebie i każdy mecz jest ważny, każdy punkt się liczy. Teraz jesteśmy liderem, ale za tydzień możemy się znaleźć na 3. miejscu. Najważniejsze dla mnie jest rozstawienie w play-off, czy będziemy przystępować z 1. czy z 3. dla mnie szczerze mówiąc, nie ma żadnej różnicy. Ja nie boję się nikogo w tej pierwszej fazie play-off, jeśli chodzi o półfinał, to żeby wygrać mistrzostwo Polski, trzeba wygrać z każdym, więc ja nie przywiązuję aż tak dużej wagi do tabeli, bardziej do naszej gry i naszego przygotowania – zapewnił Bartosz Kwolek. Spotkanie w warszawskiej hali Torwar odbędzie się już w sobotę, a jego początek o 14:45.
źródło: Aluron CMC Warta Zawiercie, opr. własne
