Wielkim nieobecnym reprezentacji Polski w tym sezonie jest Bartosz Kwolek. Przyjmujący Aluron CMC Warty Zawiercie miał bardzo dobry sezon, jednak nie znalazł uznania w oczach szkoleniowca kadry. – Nie było wielkiego rozczarowania. W tamtym sezonie nie było mnie w kadrze, a ten jest rokiem olimpijskim. W ogóle nie dziwię się więc decyzji trenera – zdradził w rozmowie z Sarą Kalisz w TVP Sport.
Zrozumienie dla wyboru
Czwarty w zestawieniu najlepiej zagrywających, w pozostałych rankingach nie załapał się do czołówki. Bartosz Kwolek ma jednak za sobą dobry, solidny sezon. Mimo że wiele osób widziało go, jako pewniaka do tegorocznego składu reprezentacji Polski, przyjmujący nie znalazł się w niej. Do braku powołania podchodzi jednak bardzo mądrze i dojrzale.
– Nie było wielkiego rozczarowania. W tamtym sezonie nie było mnie w kadrze, a ten jest rokiem olimpijskim. W ogóle nie dziwię się więc decyzji trenera. Nie wiem nawet czy mam ochotę o tym rozmawiać, ponieważ to dla mnie wybór poparty naprawdę solidnymi fundamentami. To są jego decyzje, jest trenerem. Wszystko na razie bardzo dobrze mu wychodziło. Ma swoją grupę „żołnierzy”, zaufanych ludzi. Widać między nimi chemię. Dajmy im robić to, co potrafią najlepiej – zdradził w rozmowie z TVP Sport.
Bartosz Kwolek skorzysta z możliwości, jakie daje wolny od gry czas. Oprócz regeneracji organizmu ze swoją rodziną wybiera się na wakacje do Stanów Zjednoczonych.
Wicemistrzostwo Warty
Dla Aluron CMC Warty Zawiercie był to bardzo owocny sezon i kolejny historyczny wynik. Zawiercianie byli bliscy upragnionego złota, ale w ostatnim meczu finału jastrzębianie wybili im je z głów. Co zaważyło na takim wyniku?
– Chyba doświadczenia w grze o najwyższe cele. Dla kilku chłopaków były to pierwsze mecze „o coś” w karierze. Wiązały się one z dodatkową presję. Poza tym porównywano nas i Jastrzębski Węgiel, czyli klub, który ekipę, którą ma teraz, budował przez ostatnie parę dobrych lat. Zdobywanie medali rok po roku to proces. Trzeba zrozumieć, że nie da się wygrać złotego krążka tworząc drużynę w rok. Myślę, że niektórym to umyka – powiedział Sarze Kalisz Kwolek.
– Udowodniliśmy, że jesteśmy niezłym zespołem, ale do grania o najwyższe cele potrzeba czasami czegoś więcej. To, że w Pucharze Polski nam się udało, było dla nas mega boostem motywacyjnym. W przypadku finału mistrzostw, jastrzębianie pokazali – przede wszystkim w ostatnim meczu – że grają ze sobą już trochę czasu i mają automatyzmy, które my musimy jeszcze wypracować. To są małe rzeczy – dodał przyjmujący.
Co dalej?
Jak na razie Aluron CMC Warta Zawiercie nie szaleje z ogłaszaniem nowych transferów, bądź przedłużonych umów. Wiadomo jedynie, że klub opuści Trevor Clevenot. Sporo, choć nieoficjalnie, mówiło się o pozostaniu Michała Winiarskiego w roli trenera i wszystko wskazuje, że w Warcie nadal oglądać będzie można Bartosza Kwolka. Sam zawodnik niczego jednak nie potwierdził.
– Na razie nie mogę nic mówić – odpowiedział, zapytany o pozostanie w klubie z Zawiercia.
Zobacz również:
Karuzela transferowa PlusLigi
źródło: sport.tvp.pl
