Piąty mecz będzie decydował o tym, kto zdobędzie brązowy medal PlusLigi. Aluron CMC Warta Zawiercie przegrywała już 0:2 w czwartym spotkaniu, ale była w stanie odwrócić losy meczu i przedłużyć losy rywalizacji. – To Resovia już wtedy a stała pod ścianą, żeby zakończyć tę rywalizację zdobyć medal. Inaczej się gra, kiedy tylko parę piłek dzieli cię od medalu, a inaczej się gra kiedy już się trochę pogodziłaś z tym, że przegrałeś – mówił po wygranej 3:2 przyjmujący zawiercian, Bartosz Kwolek.
Dwa pierwsze sety czwartego spotkania o brązowy medal padły łatwym łupem Asseco Resovii. Potem jednak do głosu doszli zawiercianie, doprowadzili do tie-breaka, a następnie triumfowali i w nim. – Ciężko to wytłumaczyć, ale czasami tak się zdarza. Ostatnio na treningu nasz dyrektor sportowy i członek sztabu szkoleniowego — Oskar Kaczmarczyk, wyczytała ze statystyk, że ze stanu 0:2 do 3:2, jest niewiele ponad 3% szans, żeby odwrócić taki mecz. Fajnie, że nam się to udało i mam nadzieję, że to jest dobry prognostyk przed tym decydującym meczem – mówił Bartosz Kwolek.
Jego zespół fatalnie rozpoczął spotkanie, nie nawiązał walki z Resovią w dwóch pierwszych setach. – Było trochę nerwów, było na pewno też trochę stresu, widać było po nas, że te wszystkie akcje, Z którymi nigdy nie mieliśmy problemu, nam nie wychodziły. Cieszymy się, że udało nam się wrócić do tego meczu, chociaż w drugim secie dostaliśmy naprawdę potężnego gonga. Udało nam się jednak też w tej drugiej partii wygrać kilka ważnych akcji i to na pewno pomogło wejść dobrze w tego trzeciego seta, ale dobrze że zresetowaliśmy głowy. Nie mieliśmy nic do stracenia, było 1:2 w serii, 0:2 w setach dla Resovii i mogliśmy już tylko coś wygrać, nic przegrać – podkreślił Bartosz Kwolek, którego zagrywki pozwoliły zawiercianom dobrze rozpocząć trzecią odsłonę. – W tym trzecim secie zresetowaliśmy głowy, bo już nie mieliśmy nic do stracenia. To Resovia już wtedy a stała pod ścianą, żeby zakończyć tę rywalizację i zdobyć medal. Inaczej się gra, kiedy tylko parę piłek dzieli cię od medalu, a inaczej się gra kiedy już się trochę pogodziłaś z tym, że przegrałeś. Zaczynasz wtedy cieszyć się tą siatkówką, my to zrobiliśmy. Wydaje mi się że jesteśmy w trochę lepszym położeniu przed tym wtorkowym meczem – zapowiedział przyjmujący Aluronu CMC Warty Zawiercie.
O tym, która z drużyn zdobędzie brązowy medal zdecyduje więc piąty mecz, ten odbędzie się w hali Podpromie. – Nam dobrze się gra w hali w Rzeszowie, może poza tym naszym ostatnim pojedynkiem. Jedziemy tam teraz naładowani tym zwycięstwem, z pozytywnymi emocjami, bo te trzy ostatnie sety wygraliśmy i to jest najważniejsze. Zobaczymy, jak to się wszystko potoczy w Rzeszowie. Trzeba teraz zebrać żołnierzy i zobaczyć jakie są rany, bo po takim meczu może być trudno się pozbierać, ale zawsze lepiej pozbierać się po zwycięstwie niż po porażce – podsumował Bartosz Kwolek.
Zobacz również:
Galeria zdjęć z meczu Warta – Resovia
źródło: inf. własna