Aluron CMC Warta Zawiercie wywiązała się z roli faworyta i w starciu z Cerrad Eneą Czarnymi Radom nie straciła ani jednego seta. Gorszy moment gospodarze mieli w premierowej partii, w której radomianie odrobili straty, ale końcówka padła łupem zawiercian, którzy teraz będą mieli kilka dni przerwy. – Bardzo tego potrzebujemy. Nie tylko jeśli chodzi o psychikę, ale także o nasze ciała, bo jest już wyczerpanie tematu. Każdy z nas chce wygrywać, każdy ma odpowiedni mental i ambicje, ale jednak jak gra się co dwa, trzy dni, taka przerwa jest bardzo potrzebna – mówił po wygranej z Czarnymi MVP tego starcia, Bartosz Kwolek.
Zespół z Zawiercia prawie do początku do końca kontrolował wydarzenia w meczu 17. kolejki z ekipą Czarnych Radom. Była nerwowa chwila w premierowej partii, kiedy goście dzięki swoim zagrywkom odrobili część strat. – Wiadomo, że Czarni nie mieli w tym spotkaniu nic do stracenia. Wyszli na zagrywkę i posłali w końcówce cztery piłki, które bardzo ciężko przyjąć. Udało im się w tym kluczowym momencie zbliżyć na punkt czy dwa, ale na szczęście już w tej prawdziwej końcówce udało nam się dobrze przyjąć i skończyć tę partię – ocenił Bartosz Kwolek.
Jego zespół z wyrównanej końcówki wyszedł zwycięsko, a w kolejnych setach poszedł za ciosem i nadal znajduje się w czołówce tabeli PlusLigi. – Liga, jeśli chodzi o drugą rundę, dopiero się zaczyna, więc skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Na pewno cieszy, że cały czas utrzymujemy się w tej pierwszej trójce i będziemy dążyć do tego, żeby na koniec być na pozycji lidera – zapewnił przyjmujący, który w starciu z radomianami zanotował 77% skuteczności, na swoim koncie miał też 3 asy serwisowe.
Dla zawiercian był to ostatni mecz przed krótką świąteczną przerwą, której najlepsze polskie drużyny tak bardzo potrzebują po maratonie meczowym ostatnich tygodni. – Bardzo tego potrzebujemy. Nie tylko jeśli chodzi o psychikę, ale także o nasze ciała, bo jest już wyczerpanie tematu. Każdy z nas chce wygrywać, każdy ma odpowiedni mental i ambicje, ale jednak jak gra się co dwa, trzy dni, taka przerwa jest bardzo potrzebna. Nie jesteśmy robotami i bardzo miło, że trener też to zauważył i dał nam trochę więcej przerwy – wyjaśnił Kwolek, który zdradził, że wygrana nad zespołem z Radomia miała dodatkowe znaczenie. – Graliśmy o dodatkowy dzień wolnego, więc to była dla mnie dodatkowa motywacja. Cieszę się, że każdy podszedł do tego tak samo zmotywowany i cieszy zwycięstwo za trzy punkty, bo każde oczko przy tym układzie tabeli jest na wagę złota – skwitował Bartosz Kwolek. Jego zespół będzie miał teraz kilka dni wolnego, ale jeszcze w tym roku zmierzy się na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
źródło: inf. własna