– Plan jest taki, aby zdążyć na mistrzostwa Europy. Może na początku turnieju moja forma nie będzie idealna, ale po prostu chciałbym wyleczyć tę kontuzję, zapomnieć o niej i trenować oraz grać w pełnym wymiarze – powiedział w rozmowie z Polsatem Sport Bartosz Kurek, atakujący reprezentacji Polski.
Problemy zdrowotne wykluczyły Bartosza Kurka z turnieju finałowego Ligi Narodów. Obecnie doświadczony atakujący przebywa wraz z reprezentacją na zgrupowaniu w Zakopanem, ale nie trenuje jeszcze na 100%. – Nie biorę jeszcze udziału w pełnym treningu. Podążam swoim indywidualnym torem, który obraliśmy z trenerami i fizjoterapeutami. Plan jest taki, aby zdążyć na mistrzostwa Europy. Może na początku turnieju moja forma nie będzie idealna, ale po prostu chciałbym wyleczyć tę kontuzję, zapomnieć o niej i trenować oraz grać w pełnym wymiarze – powiedział Bartosz Kurek.
Wspinają się na szczyt
Przed podopiecznymi Nikoli Grbicia dwie najważniejsze imprezy tego sezonu, czyli mistrzostwa Europy oraz kwalifikacje olimpijskie. Po sukcesie w Lidze Narodów i chwili odpoczynku biało-czerwoni wrócili już do ciężkiej pracy. – Obciążenia rosną, mecze się nawarstwiają, więc, aby postawić kolejny krok, trzeba się trochę napracować. Teraz mieliśmy trochę czasu, aby odpocząć, nacieszyć się rodziną, więc zeszliśmy w lekką dolinę, ale wróciliśmy już do pracy i zaczynamy wspinaczkę, mam nadzieję, że na sam szczyt – dodał atakujący polskiej kadry.
Z Zakopanego docierają głosy, że treningi stoją na wysokim poziomie, co może dobrze wróżyć przed mistrzostwami Europy. – Jest to najlepsza i jedyna droga, aby stawać się lepszym zawodnikiem. W meczu na adrenalinie sprzedajemy naszą najlepszą grę, ale gdzieś musimy ją wypracować. To dzieje się podczas treningów. Staramy się, aby stały one na jak najwyższym poziomie – zaznaczył kapitan reprezentacji Polski.
Przed wylotem na mistrzostwa Europy zagra ona jeszcze w Krakowie w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, w którym zmierzy się z europejską czołówką. Jej rywalami będą Słoweńcy, Francuzi oraz Włosi. – Wiele rzeczy może wydarzyć się podczas mistrzostw Europy, ale taka strefa półfinałowa jest możliwa. Każdy z tych zespołów, które przyjadą do Krakowa, później będzie walczył o złoty medal mistrzostw Europy. Będzie to dla nas ważny turniej, aby sprawdzić, na jakim etapie przygotowań jesteśmy. Przeważnie tak jest, że ewentualne potknięcia czy słabsza gra na memoriale jest bardzo szybko komentowana. Powstają różne reakcje, ale uspokajam i przypominam, że nie jest to nasza docelowa impreza – zakończył Bartosz Kurek.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl
