Kapitan reprezentacji Polski siatkarzy po kilku sezonach grania w zagranicznych ligach wrócił na polskie podwórko. Pierwszy sezon po powrocie jest dla niego bardzo udany. Dodatkowo 36-latek dopełnił pewnego rodzaju jubileuszu – w pierwszym marcowym meczu przekroczył granicę 300 rozegranych meczów pod egidą PlusLigi.
300 meczów w PlusLidze
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w 27. kolejce PlusLigi podjęła we własnej hali Aluron CMC Wartę Zawiercie. Dobrze się złożyło, że akurat ten mecz miał odbyć się w Hali Azoty bowiem Bartosz Kurek mógł świętować swój własny jubileusz w gronie oddanych kibiców drużyny z Kędzierzyna-Koźla. To właśnie pierwsze marcowe spotkanie było dla niego trzysetnym rozegranym w PlusLidze.
Najwięcej z nich rozegrał w barwach PGE GiEK Skry Bełchatów. Z żółto-czarnymi wystąpił w 141 spotkaniach. W barwach trzykrotnego zwycięzcy Ligi Mistrzów rozegrał ich natomiast 96.
Historia zatoczyła koło
Bartosz Kurek w ostatnich pięciu latach grał poza granicami naszego kraju. Po nieudanym epizodzie w Stoczni Szczecin, a potem Onico Warszawa wyjechał grać do Włoch. Rok spędził w Vero Volley Monza. Następnie podpisał kontrakt z japońskim Wolfdogs Nagoya, gdzie w sumie rozegrał cztery sezony.
Wreszcie to władzom ZAKSY Kędzierzyn-Koźle udało się go ponownie sprowadzić do PlusLigi. To piękna klamra, bowiem to między innymi w tym klubie gwiazda polskiej siatkówki stawiała swoje pierwsze kroki. I choć początek tego sezonu miał trudny to krótka pauza w graniu nie przeszkodziła mu w zbudowaniu kapitalnej formy.
Bartosz Kurek i statystyki
36-letni atakujący ma już za sobą mecze, w których osiągał 60, czy nawet 70% skuteczności w ataku. Kapitan kędzierzynian jest nieocenioną pomocą w tym sezonie, a to idealnie obrazują wyniki drużyny. W zeszłym sezonie ZAKSA była 10. pod koniec sezonu. Teraz? Bije się o najlepszą czwórkę.
Kurkowi niewiele brakuje, by wejść do TOP50 rekordów PlusLigi pod względem występów w rozgrywkach. Tak naprawdę brakuje mu 9 spotkań, a więc może tego jeszcze dokonać w trwającej kampanii. Liderem tego zestawienia niezmiennie jest Michał Ruciak i na długo nim pozostanie. Były siatkarz rozegrał łącznie 555 spotkań. Najbliżej do niego mają trzej zawodnicy: Paweł Zatorski (486), Karol Kłos (476) oraz Damian Wojtaszek (469).
Zobacz również:
Ważny zawodnik zostaje w Indykpolu AZS. Prezes wprost, co z Bartoszem Kurkiem