Bartosz Kurek i Norbert Huber nie wezmą udziału w Lidze Narodów, a czy zdążą zbudować formę na mistrzostwa świata? – Musimy czekać – otwarcie przyznał szkoleniowiec reprezentacji Polski, Nikola Grbić w rozmowie z Agnieszką Niedziałek ze sport.pl.
Bartosz Kurek z problemami
Reprezentacja Polski siatkarzy w najbliższym czasie będzie musiała radzić sobie bez Bartosza Kurka. Wicemistrz olimpijski zmaga się z problemami z plecami, które wykluczyły go z rywalizacji w dalszej części Ligi Narodów. – „Kuraś” w poniedziałek podda się leczeniu. Jak tylko będzie mógł, to wznowi treningi indywidualne, a potem dołączy do nas podczas przygotowań do mistrzostw świata. Oczywiście, o ile wszystko będzie w porządku fizycznie. W pierwszej kolejności chcę bowiem, by miał czystą głowę i wiedział, że może znów normalnie trenować i dawać z siebie wszystko – wyjaśnił Nikola Grbić.
Nie są to pierwsze w ostatnim okresie kłopoty zdrowotne polskiego atakującego. Zmagał się z nimi zarówno w okresie reprezentacyjnym, jak i klubowym. – Bartek nie należy do najmłodszych zawodników. To postawny gość, który przez całą dotychczasową karierę wykonał mnóstwo skoków. Nie chcę powiedzieć, że jest wyeksploatowany, ale – co oczywiste – przez wiele lat jego ciało było mocno eksploatowane. Prędzej czy później płacisz za to cenę. To nie jest sytuacja taka jak np. ze skręceniem kostki, że po dwóch tygodniach wracasz. Takie kłopoty, jakich doświadcza teraz „Kuraś”, pojawiają się nagle po wielu latach grania – podkreślił szkoleniowiec biało-czerwonych.
Trzeba czekać
Trener Polaków nie ukrywa, że obecnie priorytetem jest zdrowie Kurka. Nie wyklucza więc sytuacji, w której zabraknie go w kadrze w najważniejszej imprezie tego roku. – Dla mnie kluczowe jest teraz jego zdrowie. Pod kątem naszych przygotowań musi być fizycznie sprawny i mam nadzieję, że będzie. Liczę, że po tej terapii będzie zdrowy, wróci do nas i będzie się przygotowywał do MŚ. Ale musimy mieć świadomość, że w przypadku dowolnego zawodnika, który nie będzie fizycznie sprawny, nie można niczego wykluczyć. Cały czas monitorujemy sytuację – zaznaczył.
A co z Huberem?
Komplikuje się również sytuacja Norberta Hubera, który miał przejść zabieg przegrody nosowej, ale infekcja sprawiła, że musiał go przełożyć, a przez to będzie miał mniej czasu na przygotowania do mistrzostw świata. – W idealnym scenariuszu miałby odpowiednią ilość czasu na treningi z drużyną. Pod tym względem sytuacja nie jest perfekcyjna, bo podczas finałów LN my będziemy w Chinach, a on w tym czasie będzie mógł jedynie pracować nad przygotowaniem fizycznym. Zarówno w jego przypadku, jak i u „Kurasia” liczę na to, że są klasowymi graczami i nie będą potrzebować ośmiu tygodni, by wrócić do formy. Jakość naszych treningów jest naprawdę wysoka i to też powinno im pomóc wrócić do formy szybciej niż tzw. normalnemu zawodnikowi – ocenił Grbić.
W czarnym scenariuszu może się jednak okazać, że obaj wicemistrzowie olimpijscy z Paryża nie wezmą udziału we wrześniowych mistrzostwach świata na Filipinach, choć ich sytuacja jest obecnie nieco inna. – W przypadku „Kurasia” musimy zaczekać na jego terapię, by zrozumieć w pełni sytuację. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. W przypadku „Norbiego” muszę zobaczyć, czy będzie gotowy i w formie. Oby nie miał już żadnych kłopotów zdrowotnych. U niego będzie to więc jedynie kwestia braku idealnej ilości czasu na przygotowania. To zasadnicza różnica między nimi. W przypadku obu możemy mówić o grze na zwłokę. Musimy czekać, by zrozumieć sytuację i to, w jakim kierunku ona się rozwinie – zakończył Nikola Grbić.
Zobacz również: Nieobecny kapitan postawił cel reprezentacji Polski