Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Minionego lata otrzymał powołanie do reprezentacji Polski. Mówi jasno o poziomie

Minionego lata otrzymał powołanie do reprezentacji Polski. Mówi jasno o poziomie

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Na pewno jest swego rodzaju niedosyt. Wydaje mi się, że mogliśmy zdobyć chociaż jeden punkt i doprowadzić do tie-breaka. Jestem jednak zdania, że przynajmniej jeden set, który nadal nie daje nam punktów do tabeli, pomoże nam ruszyć. Najtrudniej i najgorzej jest odbudować się z dołu i piąć się cały czas w górę – mówił Strefie Siatkówki Bartosz Gomułka, atakujący GKS-u Katowice.

  • GKS Katowice wygrał swojego pierwszego seta w nowym sezonie PlusLigi.
  • Katowiczanie ulegli jednak mistrzowi Polski 1:3.
  • W pierwszej szóstce na pozycji atakującego tym razem wyszedł Bartosz Gomułka.
  • Atakujący GKS-u opowiada w rozmowie ze Strefą Siatkówki o meczu, ale także o atmosferze w drużynie i treningach z reprezentacją Polski.

PO RAZ PIERWSZY W PIERWSZYM SKŁADZIE

Krzysztof Sarna (Strefa Siatkówki): Wyjście w pierwszej szóstce stanowiło dla ciebie zaskoczenie?

Bartosz Gomułka: – Nie. Nie było to dla mnie zaskoczenie. Myślę, że musieliśmy coś zmienić w naszej grze i w naszym zespole, żeby to ruszyło. W meczu z Jastrzębskim Węglem trener postawił na mnie. Wydaje mi się, że zyskałem trochę jego zaufania. Nie byłem zdziwiony wejściem na boisko. 

Zaliczyłeś mocne wejście w mecz, bo już w połowie pierwszego seta zapunktowałeś każdym elementem. W drugiej i trzeciej partii trochę przygasłeś. Co się wydarzyło? 

– Na żywo po meczu trudno od razu powiedzieć. Myślę, że drużyna z Jastrzębia-Zdroju dobrze ustawiała się w kierunkach, w których atakowałem. To było kluczowe, dlaczego akurat w tych fragmentach setów nie kończyłem ataków. W następnych partiach trochę się odbudowałem. 

GKS POWOLI IDZIE W GÓRĘ?

W waszej grze można było zauważyć poprawę. Wygraliście pierwszego seta w sezonie. Czy on buduje was do dalszej pracy, czy jednak wprowadza we frustrację, że czysto teoretycznie można było urwać punkt, ale się nie udało?

– Na pewno jest swego rodzaju niedosyt. Wydaje mi się, że mogliśmy zdobyć chociaż jeden punkt i doprowadzić do tie-breaka. Jestem jednak zdania, że przynajmniej jeden set, który nadal nie daje nam punktów do tabeli, pomoże nam ruszyć. Najtrudniej i najgorzej jest odbudować się z dołu i piąć się cały czas w górę. Uważam, że jeden set może w tym trochę pomóc. 

Powiedziałeś o tym, że jesteście w dole. Jak wygląda atmosfera w waszej szatni i czy jest w was frustracja po słabym rozpoczęciu sezonu ?

– W szatni analizujemy to, co nie wyszło. Każdy ze sobą rozmawia. Atmosfera się nie zepsuła i mam nadzieję, że tak oczywiście zostanie.

Czy udało wam się wyciągnąć wnioski po meczu ze Stalą Nysa? Dla ciebie było to pierwsze spotkanie w dłuższym wymiarze, ale zarówno ty, jak i Damian Domagała nie sprostaliście. Goście z Nysy trzymali was bardzo blokiem.  

– Oglądałem wideo z tego meczu i przeanalizowałem je. Wyciągnąłem wnioski z tego meczu. 

REPREZENTACJA POLSKI

Minionego lata otrzymałeś powołanie do reprezentacji Polski. Jak się z nią trenowało?

– Postawienie na mnie w pewnym sensie przez trenera Nikolę Grbicia było dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Treningi to zupełnie inny poziom, poziom z kosmosu. Nigdzie indziej w siatkówce klubowej nie stworzy się takiej drużyny jak właśnie w reprezentacji Polski. Fajnie, że mogłem potrenować z chłopakami z najwyższej światowej półki oraz powyciągać wnioski. Zawodnicy dużo podpowiadali mi w trakcie treningów. Jestem bardzo zadowolony z tamtego okresu. 

Zobacz również:
Bartłomiej Krulicki o przyczynie porażki z mistrzem Polski: Traciliśmy serię punktów w połowie seta

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-09-29

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved