Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Bartosz Gawryszewski: Mimo, że to już mój 17. sezon, nie myślę o końcu kariery

Bartosz Gawryszewski: Mimo, że to już mój 17. sezon, nie myślę o końcu kariery

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Jeżeli będzie walka w każdym meczu, to damy dużo radości kibicom i samym sobie. Nie powiem, o jaką konkretnie lokatę będziemy się bić. Na to jest za wcześnie, nie ma co tworzyć ciśnienia – mówi środkowy MKS-u Będzin, Bartosz Gawryszewski. Dla niego będzie to już 17. sezon w Pluslidze. –  Gdyby ktoś mi wcześniej powiedział, że będzie ich tak dużo, to bym się roześmiał. Mimo, że to już mój 17. sezon, w żadnym wypadku nie myślę o końcu kariery. W tym miesiącu kończę 35 lat i jest to odpowiedni wiek do grania – przyznaje.

 

Dla Bartosza Gawryszewskiego będzie to już 17.sezon w  Pluslidze. – Gdyby ktoś mi wcześniej powiedział, że będzie ich tak dużo, to bym się roześmiał. Mimo, że to już mój 17. sezon, w żadnym wypadku nie myślę o końcu kariery. W tym miesiącu kończę 35 lat i jest to odpowiedni wiek do grania. Jeżeli zdrowie mi pozwoli, a siatkówka nadal będzie mi sprawiała przyjemność, to jeszcze sporo lat chciałbym występować. Jestem zdrowy, gotowy do grania i nie myślę o rozstaniu z siatkówką – przyznał środkowy MKS-u Będzin.  W ostatnim sezonie Gawryszewski występował w zespole z Zawiercia, z którym zajął 10. miejsce. – Miejsce na pewno było mocno rozczarowujące. Człowiek chciałby wymazać ten sezon z głowy i ja to zrobiłem. Zeszłych rozgrywek już nie ma w mojej głowie, skutecznie o nich zapomniałem… Należy jednak wyciągnąć wnioski, by taki sezon już się nie powtórzył. W sporcie nie zawsze jednak wszystko wychodzi. Taki kubeł zimnej wody wylany na nasze głowy na pewno był potrzebny. Dla mnie osobiście też to była przykra sprawa.

Czy słabszy sezon miał wpływ na decyzję doświadczonego środkowego o zmianie klubu? –  Trudno powiedzieć. Z drugiej strony to naturalna rzecz,  jeżeli cel sportowy nie został osiągnięty, to musi być wymiana zawodników. O ile dobrze pamiętam to aż jedenastu zawodników opuściło po sezonie Zawiercie. Ja to rozumiem, bo zmiany to część naszej pracy. Szuka się wtedy miejsca gdzie indziej. Zresztą zmiana otoczenia to najlepszy bodziec dla dalszego rozwoju. Tak jest również w moim przypadku. Cieszę się, że trafiłem do Będzina, to dobre miejsce na rozwój sportowy.

W MKS-ie Będzin zaszło sporo zmian, także na środku siatki. –  Ale pozostał Artur „Arczi” Ratajczak, kapitan MKS-u. On musi być w drużynie, jest jej dobrym duchem. W MKS-ie, tak jak w ekipie z Zawiercia, w lecie zaszło sporo zmian. Są nowi środkowi, rozgrywający, przyjmujący. Pozostaje teraz sprawa odpowiedniego zgrania i poukładania elementów. Na treningach pracujemy bardzo mocno, a co najważniejsze, z głową. Ważne jest, by para nie szła w gwizdek. W przeszłości, gdy grałem w innych klubach, bywało, że ciężkie przygotowania nie przynosiły efektów w trakcie sezonu. Jestem przekonany, że teraz wykonana praca przyniesie owoce. Musimy być cierpliwi i dobrze się poznać z rozgrywającymi. To podstawa – przyznał Bartosz Gawryszewski. O co powalczy MKS Będzin w nowym sezonie?  – Jeżeli będzie walka w każdym meczu, to damy dużo radości kibicom i samym sobie. Nie powiem, o jaką konkretnie lokatę będziemy się bić. Na to jest za wcześnie, nie ma co tworzyć ciśnienia. Mamy znakomitych kibiców i wspólnie z nimi możemy jednak zrobić coś fajnego. Trzeba podchodzić z pokorą i nie wyprzedzać pewnych rzeczy. Na pewno jesteśmy w stanie pokazać dobrą siatkówkę – zapewnił doświadczony zawodnik.

źródło: inf. własna, sportdziennik.com

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-08-16

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved