Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Zła passa suwałczan trwa. Filipiak: Nie będziemy zakłamywać rzeczywistości

Zła passa suwałczan trwa. Filipiak: Nie będziemy zakłamywać rzeczywistości

fot. PressFocus

Enea Czarni Radom, Barkom Każany Lwów i KGHM Cuprum Lubin to zespoły do rywalizacji z którymi Ślepsk Malow Suwałki przystępował w roli faworyta. Jednak podopieczni Dominika Kwapisiewicza w tak ważnych, w kontekście ostatecznej klasyfikacji, meczach nie zdobyli nawet punktu. – Nie będziemy zakłamywać rzeczywistości, bo wiemy jak to wygląda i tak naprawdę dzień po dniu staramy się poprawiać nasze mankamenty – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki Bartosz Filipiak.

 

Do Lubina suwałczanie jechali po porażce z Barkomem Każany Lwów oraz Czarnymi Radom. Mimo komplikującej się sytuacji w ligowej tabeli zespół miał nadzieję na przerwanie złej passy i powrót na zwycięskie tory. – Na każdy mecz wychodzimy z nastawieniem żeby go wygrać i zdobywać kolejne punkty do tabeli, które w tym momencie, tak naprawdę, są nam bardzo potrzebne. Nie da się ukryć, że ostatnie mecze nie były w naszym wykonaniu najlepsze, co zresztą pokazują wyniki. Dało się odczuć już na starcie, że po naszej stronie było sporo nerwowości, co tak naprawdę w sytuacjach na styku powodowało trochę niedociągnięć i błędów. Nastawienie mieliśmy bojowe, ale wszystko zweryfikowało boisko – powiedział Bartosz Filipiak.

 

NIEWYKORZYSTANE SZANSE

W meczu z KGHM Cuprum Lubinn zespół z Suwałk miał wszystkie argumenty by przerwać serię porażek i dopisać choć jeden punkt. W trzeciej partii suwałczanie szybko wypracowali zaliczkę punktową, a gdy sędzia pokazał czerwoną kartkę w kierunku gospodarzy wydawać by się mogło, że podopieczni Kwapisiewicza są na dobrej drodze by wyjść w tym meczu na prowadzenie. Tak się jednak nie stało – dobra zmiana Kamila Kwasowskiego, wyeliminowanie błędów własnych i poprawa gry w defensywie spowodowały, że lubinianie nie tylko wyrównali wynik seta, ale w końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Ten trzeci set zaczęliśmy fantastycznie, niestety nie udało się utrzymać tego prowadzenia do końca. Sam chętnie zobaczę jak to się stało i dlaczego tak się stało. Tak naprawdę mieliśmy przewagę, którą powinniśmy dowieźć, a wtedy już jeden punkt byłby na naszym koncie – ocenił Bartosz Filipiak.

 

Czwarta odsłona od początku przebiegała pod dyktando zawodników z Dolnego Śląska, a suwałczanie wydawali się być bezradni. – Zespół z Lubina w ostatnim secie postawił mocno na zagrywkę. Punktowali w seriach. Tak naprawdę staraliśmy się wrócić do gry, ale jest trochę nerwowości w naszej grze a jak jeszcze jesteśmy pod kreską to już w ogóle. Staramy się to opanować, ale jak się jest w kryzysie to to nie są łatwe rzeczy – dodał atakujący.

SYTUACJA W TABELI

Miała być walka o miejsce w fazie play-off, a na razie Ślepsk Malow Suwałki zajmuje jedenaste miejsce w plusligowej tabeli. Podopieczni Dominika Kwapisiewicza zgromadzili 20 punktów, a z dwudziestu jeden meczów wygrali zaledwie siedem. Zajmujący piętnastą lokatę zespół z Lubina tracie do suwałczan zaledwie trzy “oczka”.

Choć suwalska drużyna stale pracuje nad poprawą formy, to jak mówią sami zawodnicy, na razie nie widać efektów. – Oczywiście, że patrzymy. Nie będziemy zakłamywać rzeczywistości, bo wiemy jak to wygląda i tak naprawdę dzień po dniu staramy się poprawiać nasze mankamenty. Na razie nie widać efektów tej pracy, ale mam nadzieję, że do końca sezonu zagramy jeszcze kilka dobrych meczów i damy naszym kibicom powody do radości – mówił kapitan Ślepska.

 

POWRÓT DO WŁASNEJ HALI

W kolejnej kolejce Ślepsk Malow Suwałki podejmie Bogdankę LUK Lublin. To właśnie lublinianie będą faworytami tego meczu. Obie drużyny dzieli w tabeli sześć miejsc, jednak suwałczanie będą chcieli zaprezentować dobrą siatkówkę, zwłaszcza że zagrają przed swoimi kibicami.

– Myślę, że każdy mecz w tej lidze jest trudny. Spodziewamy się bardzo wymagającej przeprawy, bo lublinianie mają bardzo dobry sezon – ich gra jest poukładana, grają fizyczną siatkówkę, której ciężko się przeciwstawić. Jednak nie składamy broni, spróbujmy się im przeciwstawić. Zwłaszcza, że w naszej hali i ze wsparciem naszych kibiców będzie ciut łatwiej – zakończył Bartosz Filipiak.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-02-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved