Nysanom nie udał się powrót po kwarantannie. We własnej hali oddali zwycięstwo MKS-owi Będzin, choć trzy punkty mieli na wyciągnięcie ręki. – Mieliśmy przerwę przez dziewięć lub dziesięć dni. Pierwsze trzy treningi były kompletnie wprowadzające, robiliśmy pojedyncze podskoki. Nie można inaczej wrócić po takim czasie. Trzeba to robić stopniowo. Później staraliśmy się trenować normalnie. Odbyliśmy trzy, cztery treningi, na których mogliśmy poskakać, chociaż i tak nie wyglądało to tak, jakbyśmy sobie życzyli – ocenił powrót Stali na parkiet Bartosz Bućko.
– To był gorzki powrót. Mogło się to skończyć inaczej. Mieliśmy czwartego seta na wyciągnięcie ręki. Będzin nie robił błędów, a my na własne życzenie go przegraliśmy. Jeżeli nie będziemy wykorzystywać takich sytuacji, to będziemy przegrywać każdy mecz. To prawda, że jesteśmy nowym zespołem, ale nie można tak grać – dodał siatkarz. Z pewnością forma nysan jest daleka od ideału i przyjmujący Stali doskonale zdaje sobie z tego sprawę. – Z pewnością nie jesteśmy w dobrej dyspozycji fizycznej. Przerwa dziesięciodniowa wybija z rytmu każdą drużynę. Mimo to mogliśmy dziś wygrać za trzy punkty, choć nasza postawa była średnia.
Gospodarz meczu zawsze miał atut w postaci kibiców. Teraz hala w Nysie, jak wszystkie inne, jest dla fanów zamknięta. – Oczywiście, że brakuje nam publiczności. Nawet jak publiczność wypełniała połowę trybun lub trzy czwarte, to atmosfera była świetna. Zdecydowanie nam tego brakuje i życzymy kibicom, żeby jak najszybciej mogli wrócić do hali.
Trudny powrót podkreślał też po meczu Łukasz Łapszyński. – Nie chcę na gorąco komentować, ale wydaje się, że znowu za szybko chcieliśmy wygrać. Brakuje nam zwycięstwa, widać było, że po tej przerwie próbowaliśmy, ale po raz kolejny się nie udało. Powrót na parkiet jest ciężki. Najbardziej odbija się to na naszej fizyce, co dziś było widać. Nikt nam za darmo zwycięstwa nie odda, teraz musimy odpocząć, zregenerować się i poprawić niektóre elementy. Mam nadzieję, że w sobotę będzie lepiej niż dziś.
źródło: opr. własne, Stal Nysa