Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Świetna Włoszka w meczu o superpuchar. Trener BKS-u: Zawsze mierzymy siły na zamiary

Świetna Włoszka w meczu o superpuchar. Trener BKS-u: Zawsze mierzymy siły na zamiary

fot. informacja prasowa - PLS

BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała rozpoczął sezon 2024/2025 od zdobycia Superpucharu Polski. Bielszczanki w Ostrowcu Świętokrzyskim pokonały Lotto Chemika Police 3:0. Spotkanie, ale także transfer Giulii Angeliny do zespołu, która okazała się MVP meczu podsumował Bartłomiej Piekarczyk, szkoleniowiec BKS-u.

  • BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała wygrał z Lotto Chemikiem Police 3:0 o Superpuchar Polski.
  • Dla Bartłomieja Piekarczyka to pierwszego typu typu trofeum w karierze.
  • W rozmowie ze Strefą Siatkówki podsumowuje mecz, politykę transferową oraz plany na najbliższe dni.

PIERWSZY SUPERPUCHAR TRENERA I BKS-U OD 14 LAT

Krzysztof Sarna (Strefa Siatkówki): Superpucharu trener w swoim dorobku jeszcze nie miał. Jakie emocje towarzyszą na kilkadziesiąt minut po meczu?

Bartłomiej Piekarczyk: – Na pewno było sporo emocji, bo był to mecz o pierwsze trofeum. Na pewno każdy, kto gra w meczu o superpuchar chce go wygrać. Obojętnie kto nie stoi po drugiej stronie siatki, ma takie samo nastawienie. Chemik również bardzo chciał zagrać swoje najlepsze zawody i wygrać mecz. Nam się to udało. Zapracowaliśmy na to i momentami z pewnością graliśmy dobrą siatkówkę. Mamy jeszcze nad czym pracować. Po spotkaniu cieszymy się przede wszystkim ze zwycięstwa.

Przed spotkaniem powiedział trener, że chcecie patrzeć tylko na siebie i swoją grę. Czy zatem w meczu o Superpuchar Polski ujrzeliśmy aż tak silną wersję BKS-u? 

– Nie. Na pewno nie była to nasza najlepsza siatkówka. Mamy jeszcze sporo mankamentów i braków, braków przede wszystkim komunikacyjnych. Musimy nad tym pracować. Było kilka rzeczy, które nie mogą się zdarzyć w naszym zespole, jeśli chcemy grać na dobrym poziomie i bić się z najlepszymi. W tym spotkaniu to wystarczyło i wynik zdecydowanie był dla nas. Natomiast mamy sporo do poprawy i na pewno chcemy grać perfekcyjnie w każdym elemencie. Do tego nam jeszcze sporo brakuje. 

POLITYKA TRANSFEROWA

Jak duży udział przy transferach ma Bartłomiej Piekarczyk? Dawno nie widziałem takiego spotkania, w którym Kertu Laak byłaby tak odciążona, a jej rolę liderki przejęłaby druga z zawodniczek.

– Pracujemy z całym sztabem i generalnie z Olą (Aleksandrą Jagieło – prezes BKS-u – przyp. red.) nad zawodniczkami, które chcemy wprowadzić do naszego zespołu. Zawsze mierzymy siły na zamiary. Chcemy być rzetelnym i transparentnym klubem. To nam się udaje. Ściągamy zawodniczki na miarę naszego budżetu i naszych oczekiwań. Szukamy zawodniczek, które pasują do koncepcji naszego stylu gry. Myślę, że udało nam się znaleźć kolejne takie. 

Opinia w sieci po zakończonym meczu twierdzi, że Giulia Angelina może być kolejnym odkryciem sezonu po tym, jak w ubiegłym była nim Kertu Laak. 

– Daj Boże, żeby tak było. Uważam, że naprawdę mamy na wielu pozycjach bardzo dobre zawodniczki. Dla nas jednak trochę schodzą na dalszy plan jednostki. Bardzo liczy się zespół. Angie (Giulia Angelina – przyp. red.) zagrała świetne zawody. W następnym meczu może zagrać ktoś inny. Na końcu i tak liczy się wynik, który jest dla BKS-u. 

Czy Martyna Borowczak w tym sezonie będzie wchodzić głównie na zmiany zadaniowe?

– Nie. Martyna Borowczak jest bardzo dobrą zawodniczką, która może grać w pełnym wymiarze, co pokazała w zeszłym roku, grając praktycznie cały sezon, dwa lata temu również. Na pewno nie jest to dla mnie zawodniczka ławkowa czy rezerwowa. W meczu o Superpuchar Polski postawiliśmy na takie zestawienie i sprawdziło się. W następnej batalii może być to całkowicie inna szóstka. 

Jak dużo i czy w ogóle daje wam coś wygranie superpucharu przed 1. kolejką TAURON Ligi?

– Na pewno daje nam bardzo dużą radość, bo chcieliśmy rozpocząć sezon od pierwszego trofeum oraz dobrym meczem. Na pewno cieszymy się z superpucharu, bo to buduje pewność siebie. Przede wszystkim zwycięstwa budują pewność siebie, a odnieśliśmy pierwsze. 

Trenerzy zgodnie i dużo podkreślają o pracy w elemencie blok-obrona. W tym spotkaniu było to widać. Wydaje się, że spotkanie rozstrzygało się w bloku, który pomógł wam znacząco w trzecim secie, kiedy dwukrotnie zatrzymaliście Martynę Grajber-Nowakowską. 

– Myślę, że mecz rozstrzygał się w oparciu o dokładność, której brakowało obydwu zespołom. Mimo wszystko byliśmy nieco bardziej dokładni, zarówno w pierwszym odbiciu, jak i w wystawie sytuacyjnej. Zachowaliśmy w tych aspektach trochę więcej zimnej krwi. Później mieliśmy więcej rozwiązań w ataku, a więc coś, czego zabrakło Chemikowi w pewnym momencie. My to wykorzystaliśmy i obróciliśmy mecz na swoją korzyść. 

co po superpucharze?

Będą dwa dni wolnego?

– Na pewno nie będzie dwóch dni wolnego, bo musimy zasuwać do pracy. Już od poniedziałku zaczynamy ostre przygotowania na pierwszy mecz ligowy.

Jakie jest nastawienie przed meczem w Mogilnie? 

– Bardzo dobre. Jak przed każdym. 

Zobacz również:
Julia Nowicka: W nerwowych sytuacjach poznaje się zachowanie osoby

źródło: inf. własna

nadesłał:

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved