Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała w sobotę u siebie pierwszy mecz półfinałowy z Aluron CMC Wartą Zawiercie, teraz będzie walczyła o to, aby w Zawierciu odwrócić losy rywalizacji. – Przeanalizujemy i wyciągniemy wnioski takie, aby wyczyścić głowę, zmienić może nastawienie, wyjść z jeszcze większą agresją. Walczymy dalej – powiedział Bartłomiej Kluth, który dał wartościową zmianę.
– Nie ma co ukrywać, że to był słabszy mecz w naszym wykonaniu. Walczyliśmy na tyle, ile mogliśmy. Trener dokonał zmian, dał mi się pokazać, ale niestety przegraliśmy końcówkę czwartego seta. Przeanalizujemy i wyciągniemy wnioski takie, aby wyczyścić głowę, zmienić może nastawienie, wyjść z jeszcze większą agresją. Walczymy dalej – powiedział po meczu atakujący ZAKSY. Bartłomiej Kluth mimo porażki zachowuje spokój. – Mamy bardzo mądry zespół i na pewno poradzimy sobie z tym, jeżeli chodzi o nasze głowy i przystąpimy do kolejnego meczu tak, jakby nic się nie stało. Doświadczenie naszego zespołu na pewno będzie tutaj znaczące, także spokojnie i do przodu – przyznał zawodnik.
– Po pierwszym secie nic się nie stało, my nadal kontynuowaliśmy dobrą grę zagrywką. Oni jednak znakomicie radzili sobie w ataku na wysokiej piłce. Nam zabrakło cierpliwości, aby skorygować to blokiem, czy obroną. Nie byliśmy także potem regularni na sideoucie. Mieliśmy swoje szanse na zdobywanie punktów, których nie wykorzystywaliśmy. Zawiercianie grali od nas mądrzej, byli bardziej cierpliwi – ocenił trener Gheorghe Cretu.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - materiały prasowe