Reprezentacja Polski siatkarzy nie może zaliczyć do udanych starcia z USA w ramach rozgrywek Ligi Narodów. Podopieczni trenera Nikoli Grbica dość szybko przegrali to spotkanie będąc słabszym w każdym aspekcie siatkarskiego rzemiosła. – Czasem jednak tak jest, że zespół przeciwny jest lepszy, my musimy się skupić na poprawie naszej gry w kadym elemencie – powiedział w rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport atakujący, Bartłomiej Bołądź.
Bartłomiej Bołądź pojawiał się w sobotnim meczu na zmianach. Przyznał po meczu, że ważnym momentem był pierwszy set. – Szkoda tego pierwszego seta, w którym na początku prowadziliśmy. Myślę, że gdybyśmy wygrali tego seta, to mogłoby to się potoczyć inaczej. Teraz jednak możemy tylko gdybać. Stany Zjednoczone zagrały na pewno siatkówkę lepszą, my jednak możemy się poprawić w każdym elemencie i nasza gra powinna być lepsza – ocenił. Pozytywem mimo porażki na pewno może być ten pierwszy set, co zauważył Bartłomiej Bołądź. – Dobrze weszliśmy w ten mecz, zagraliśmy kilka fajnych akcji, w drugim secie tak samo. Troszkę słabiej było w tym trzecim, ale najbardziej szkoda tego pierwszego seta.
-Fajnie by było, gdybyśmy w każdym meczu grali swoją najlepszą siatkówkę i wygrywali. Czasem jednak tak jest, że zespół przeciwny jest lepszy, my musimy się skupić na poprawie naszej gry w kadym elemencie – przyznał reprezentant Polski. Biało-czerwoni muszą teraz myśleć już tylko o niedzielnym starciu z Włochami.- Musimy wyjść w pełni zaangażowani mam nadzieję, że ta gra będzie lepsza – stwierdził Bołądź.
Była to druga przegrana Polaków w tegorocznej edycji VNL, wcześniej przypomnijmy na turnieju w Japonii ulegli oni Serbii 0:3. Widać, że w tej fazie sezonu gra polskiego zespołu jest bardzo szarpana, dobre momenty przeplatane są słabszymi. W dwóch pierwszych meczach turnieju wicemistrzowie świata męczyli się z Holandią i Niemcami wygrywając po 3:2. Może to ich jednak sporo kosztować, jeżeli chodzi o ranking FIVB. Za porażkę z USA Polacy stracili ponad 11 punktów i prowadzą w zestawieniu z bardzo małą różnicą. Kolejne potknięcie może ich kosztować utratę pozycji lidera.
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl