W poniedziałek 28 listopada Hala Orbita ponownie będzie gościć gwiazdy polskiej siatkówki kobiet. #VolleyWrocław zagra przeciwko drużynie ŁKS-u Commerceconu Łódź, brązowemu medaliście TAURON Ligi. – Na treningach wyglądamy dobrze, więc w meczu z ŁKS musimy uwierzyć w siebie – mówi drugi trener ekipy z Wrocławia, który przed tym sezonem przeniósł się do niej właśnie z ŁKS-u.
W ramach 5. kolejki siatkarskiej ekstraklasy kobiet do Wrocławia przyjedzie brązowy medalista rozgrywek i uczestnik Ligi Mistrzyń, ŁKS Commercecon Łódź. Łodzianki prezentują na początku tego sezonu znakomitą formę, jednak nie powinno to dziwić – Łódzkie Wiewióry mają w swoim składzie reprezentantki Polski (Kamilę Witkowską, Zuzannę Górecką i Klaudię Alagierską-Szczepaniak) i gwiazdę brazylijskiej siatkówki, rozgrywającą Robertę Ratzke, wicemistrzynię świata oraz wicemistrzynię olimpijską. ŁKS nie schodzi na razie ze zwycięskiej ścieżki, pewnie zwyciężając wszystkie zespoły, które stają mu na drodze. Z kompletem punktów łodzianki zajmują fotel lidera rozgrywek i nie ma co ukrywać, że to właśnie one będą faworytkami poniedziałkowego meczu we Wrocławiu.
Wrocławianki zdołały w 2. kolejce zmagań wyrwać punkt Chemikowi Police (mistrzyniom kraju), jednak w tym sezonie nie cieszyły się jeszcze ze zwycięstwa. Postawienie się ŁKS-owi będzie zatem dla naszej drużyny trudnym wyzwaniem.
– Nasza sytuacja nie jest najlepsza. Mamy co prawda dwa bezcenne punkty, ale pozostaje nam w pamięci mecz z bielską drużyną, w którym długo to my kontrolowaliśmy sytuację na boisku, by w końcu przegrać starcie w tie-breaku. To na pewno przełożyło się na kolejny mecz z Radomką. Momentami brakuje nam wiary w to, co robimy, dlatego teraz myślimy o najbliższym spotkaniu w ten sposób, by wygrywać co się będzie dało – najpierw poszczególne akcje, potem być może sety, potem może punkty. Wierzymy, że w końcu nadejdzie taki moment przełamania i ta wiara zacznie się budować – mówi Bartłomiej Bartodziejski, drugi trener #VolleyWrocław, który uprzednio przez wiele lat związany był z zespołem naszych poniedziałkowych rywali.
Szkoleniowiec komentuje też to, nad czym pracowali z siatkarkami #VolleyWrocław w czasie dziesięciodniowej przerwy pomiędzy meczami z Radomką i ŁKS-em. – Teraz mieliśmy dość długą przerwę pomiędzy meczami 4. i 5. kolejki. Te dziesięć dni było dobrym czasem przeznaczonym na regenerację, zarówno fizyczną, jak i mentalną. Musieliśmy przepracować sobie dwie ostatnie porażki, bo chociaż oczywiście najlepiej byłoby ich nie rozpamiętywać, to wciąż jesteśmy tylko ludźmi i takie sytuacje zostają w głowie. Na treningach wyglądamy dobrze, więc w meczu z ŁKS musimy uwierzyć w siebie – dodaje.
źródło: inf. prasowa