Siatkarze Polskiego Cukru Avia Świdnik kilka dni temu wrócili do treningów po przymusowej przerwie spowodowanej zakażeniem kilka zawodników koronawirusem. W sobotę świdniczanie po trzytygodniowej pauzie wznowią rywalizację na parkietach TAURON 1. Ligi. W meczu 11. kolejki podejmą u siebie BAS Białystok.
Z powodu kwarantanny PLS przełożył trzy zaplanowane spotkania ligowe żółto-niebieskich. Łącznie dziewięciu członków drużyny zostało odizolowanych. Ich stan z każdym dniem się polepszał. Aktualnie wszyscy czują się już dobrze i chcą jak najszybciej wrócić do ligowej rywalizacji.
Mecz Polskiego Cukru Avia Świdnik z AZS-em AGH Kraków został przełożony na 9 grudnia, spotkanie z Exact Systems Norwid Częstochowa na 22 grudnia, zaś z KPS-em Siedlce żółto-niebiescy zmierzą się 16 grudnia. Najbliższy mecz Avia rozegra w sobotę. Świdniczanie podejmą innego beniaminka TAURON 1. Ligi – BAS Białystok.
– Powiedziałbym, że moi zawodnicy są na wstępnym etapie, jeśli chodzi o powrót na boisko, bo jeszcze nie wszyscy wrócili. Nie wszyscy jednakowo zdrowieją. Przebieg tej choroby był różny. Jedni wrócili do zdrowia szybciej, inni wolniej. Izolacja dotyczyła wszystkich zakażonych, a więc minimum dziesięć dni. Niektórzy mieli jeszcze przedłużoną kwarantannę. Czekaliśmy na ich powrót. W pełnym składzie jesteśmy od poniedziałku, także na przygotowanie do meczu z Białymstokiem było niewiele czasu, bo zaledwie tydzień. Uważam, że jednak trzeba grać, nadrabiać zaległości, bo tutaj nie ma na co czekać. Niektórzy mieli tylko kwarantannę spowodowaną kontaktem z zakażonymi i oni fizycznie wyglądaj dobrze. Ci, którzy wrócili po izolacji też nie wyglądają źle, aczkolwiek widać po nich zmęczenie chorobą. Będą potrzebowali trochę czasu, by dość do pełnej sprawności i wydolności, którą mieli przed chorobą – powiedział trener Witold Chwastyniak.
– Trzymeczowa pauza na pewno będzie widoczna. Patrząc nawet na zespoły z PlusLigi, które wracają po koronawirusie, że o ile ten pierwszy mecz wygląda dobrze, to kryzys fizyczny dopada te drużyny w drugim, trzecim spotkaniu. My tego grania będziemy mieli sporo, bo w grudniu będziemy grali głównie systemem środa-sobota. Dobrze, że mamy 14 zawodników i każdy będzie potrzebny, by sprostać tempu czekającego nas kalendarza spotkań. Nie tylko my jesteśmy w takiej sytuacji, więc nie narzekamy, tylko cieszymy się, że możemy wrócić do gry. Każdy tęskni za graniem. Szczególnie ci, którzy nie byli zakażeni. Na razie nie wszyscy są fizycznie gotowi, by przystąpić do meczu. Na początku będziemy musieli nadrabiać zaangażowaniem, serduchem do gry, bo na powrót do prawidłowego rytmu meczowego musimy trochę poczekać – zakończył Chwastyniak.
źródło: tauron1liga.pl