Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PlusLiga: Ogrywają faworytów. Patrik Indra zdradził przepis na sukces

PlusLiga: Ogrywają faworytów. Patrik Indra zdradził przepis na sukces

fot. PressFocus

W sobotę wiele się działo na plusligowych parkietach. Dzień zakończył się poniekąd zaskakującym wynikiem meczu PGE Projekt Warszawa – Steam Hemarpol Norwid Częstochowa, wszak to częstochowianie wywieźli ze stolicy komplet punktów. Najbardziej wartościowym zawodnikiem spotkania został wybrany Patrik Indra. Dla Czecha to już piąta statuetka. – Wiemy, że grając z takimi zespołami, musimy zaczynać od mocnej gry – powiedział atakujący po meczu w wywiadzie dla Polsatu Sport. Siatkarz zdradził także przepis na sukces w tym sezonie.

ZBIERAJĄ ŻNIWA NA FAWORYTACH

Drużyna Steam Hemarpol Norwid Częstochowa niewątpliwie jest „czarnym koniem” tego sezonu. Ekipa spod Jasnej Góry ogrywa rywali, niezależnie od tego kto jest faworytem w danym zestawieniu. Siatkarze z Częstochowy mają za sobą zwycięstwa z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębskim Węglem czy Asseco Resovią Rzeszów. Teraz dołożyli do tego kompletu triumf nad PGE Projektem Warszawa.

Kolejne świetne spotkanie rozegrał w barwach Norwida czeski atakujący. Patrik Indra zdobył łącznie 26 punktów i otrzymał swoją piątą statuetkę MVP. – Jestem na pewno bardzo szczęśliwy, że zdobywam statuetki MVP. Ważniejsze jest dla mnie natomiast to, że wysiłek zespołu się opłaca i że wygrywamy mecze – podkreślił w rozmowie z Polsatem Sport.

AS W RĘKAWIE

Na początku sezonu niewielu na nich stawiało. Tymczasem zajmują wysoką, piątą lokatę w tabeli z dorobkiem siedmiu zwycięstw i trzech porażek. Lider zespołu zdradził, co może być jednym z powodów ich sukcesu. – Myślę, że większość zespołów jeszcze nie zna naszej jakości i nie wie, na co nas stać. Nie mieliśmy nic do stracenia. Staraliśmy się narzucić jak największą presję na zespół z Warszawy i to się opłaciło.

W meczu z podopiecznymi Piotra Grabana częstochowianie od początku postawili twarde warunki. W polu serwisowym grali podobnie jak warszawianie, ale to właśnie ten element pozwolił im zrealizować plan na zwycięstwo z wiceliderami tabeli. – Bez mocnej zagrywki byłoby ciężko. Staraliśmy się grać agresywnie od samego początku. Wiemy, że grając z takimi zespołami musimy zaczynać od mocnej gry. Nie możemy pozwolić sobie na spokojne rozpoczęcia bo później ciężko wygrać takie spotkanie. Po prostu musimy grać na maksimum swoich możliwości. 

Zobacz również:

Daniel Pliński: Młode pokolenie nie ma już żadnych kompleksów

źródło: inf. własna, Polsat Sport

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-11-03

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved