– Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Wygraliśmy w Krajowej 3:0. Jest to dla nas bardzo ważne. Przed nami podróż i powrót na kilka dni do rodzin – powiedział po wygranej w Krajowej z miejscowym SCM 3:0 w rozmowie z klubowymi mediami Aluronu CMC Warty Zawiercie Daniel Gąsior, atakujący zawierciańskiej ekipy.
PEŁNA KONTROLA PO RAZ DRUI
Aluron CMC Warta Zawiercie po raz drugi wygrała z SCM Craiova 3:0 w 1/8 finału Pucharu CEV. Podopieczni Michała Winiarskiego podobnie jak przed tygodniem w Arenie Sosnowiec kontrolowali przebieg boiskowych zdarzeń, triumfując w setach kolejno do: 23, 16 oraz 19. – Myślę, że kontrolowaliśmy ten mecz. W pierwszym secie graliśmy punkt za punkt, ale w najważniejszym momencie końcówki odskoczyliśmy na kilka punktów i udało się wygrać. W kolejnych odsłonach sprawowaliśmy kontrolę i doprowadziliśmy do zwycięstwa – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Warty Zawiercie atakujący, Daniel Gąsior.
Święta Bożego Narodzenia nieustannie się zbliżają, a to oznacza dla siatkarzy Warty upragnioną przerwę. Nie potrwa ona w rezultacie jednak zbyt długo, ponieważ 30 grudnia zawiercianie wrócą na ligowe parkiety, by przed własną publicznością zmierzyć się z dotychczasową rewelacją bieżącego sezonu – Jastrzębskim Węglem. – Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Wygraliśmy w Krajowej 3:0. Jest to dla nas bardzo ważne. Przed nami podróż i powrót na kilka dni do rodzin. Czeka nas odpoczynek w trakcie świąt, ale wiadomo, że po przerwie świątecznej wracamy i walczymy o punkty ligowe przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi – kontynuował atakujący.
NIEZMIENIONA JAKOŚĆ
Już w końcówce drugiego seta trener Winiarski postawił na zmienników. Od początku trzeciej części jednak nie zrezygnował z tej koncepcji. Najlepiej punktującym ostatniej partii okazał się Daniel Gąsior, który zdobył łącznie 6 punktów i atakował ze skutecznością 63%. W przekroju całego spotkania zanotował w sumie 7 oczek. – W trzecim secie zagrał przysłowiowy drugi skład. Poradziliśmy sobie i wygraliśmy 3:0, tak więc chwała wszystkim chłopakom – przyznał 28-latek. I dodał: – Myślę, że kluczowa była koncentracja. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do tego meczu. Posiadaliśmy klarowny plan na grę, który realizowaliśmy przez całe spotkanie. Uważam, że pomogło nam to w końcowym zwycięstwie – przyznał Daniel Gąsior.
PONAD 1100 KILOMETRÓW OD DOMU, A ATMOSFERA JAK U SIEBIE
Drużyna z Zawiercia rozgrywała spotkanie w południowej części Rumunii, oddalonej od Zawiercia o ponad 1100 kilometrów. Nie przeszkodziło to jednak kibicom z Zawiercia, by dopingować swoich ulubieńców z perspektywy trybun. Ponadto Jurajskich Rycerzy w Krajowej wspierało około 150 żołnierzy z Polskiego Kontyngentu Wojskowego. – Atmosfera na meczu była bardzo fajna. Czuliśmy się, jakbyśmy grali u siebie, a nie na wyjeździe. Chwała kibicom. Bardzo dziękujemy za to, że przybyli i nas wspierali. Nie spodziewaliśmy się, że aż tylu żołnierzy przyjdzie na ten mecz. Jesteśmy im wdzięczni za to, że poświęcili swój wolny czas i przyszli nas dopingować – zakończył zawodnik Warty Zawiercie.
Zobacz również:
Wyniki 1/8 finału Pucharu CEV M
źródło: Aluron CMC Warta Zawiercie - inf. prasowa, inf. własna