Strona główna » Jak wygrywać to tylko 3:0? „Nie wiem skąd w ludziach takie spojrzenie”

Jak wygrywać to tylko 3:0? „Nie wiem skąd w ludziach takie spojrzenie”

plusliga.pl

fot. PressFocus

Asseco Resovia Rzeszów jest jak dotąd jednym z trzech niepokonanych zespołów w PlusLidze. Z bilansem setów 9:3 zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Gra podopiecznych Massimo Bottiego, zwłaszcza straty setów nie zawsze spotykały się z pozytywną recenzją. Zareagował na to Artur Szalpuk. Sam przyjmujący ma za sobą dobry start sezonu, jeżeli chodzi o postawę indywidualną, zgarnął już dwie statuetki MVP.

Zwycięstwo to zwycięstwo

Asseco Resovia Rzeszów w ostatniej kolejce pokonała bez starty seta Cuprum Stilon Gorzów. Była to pierwsza wygrana rzeszowskiej drużyny bez starty seta. Asseco Resovia nie ukrywa wysokich aspiracji i jak na razie notuje same zwycięstwa. Styl, a zwłaszcza straty w setach jednak nie zawsze spotykały się z pozytywną recenzją kibiców. Na ten temat wypowiedział się Artur Szalpuk. Nie wiem skąd w ludziach takie spojrzenie, że trzeba wygrywać wszystko 3:0. To jest siatkówka, każdy zespół potrafi grać, a zwycięstwo to zwycięstwo. Takie przynajmniej jest moje zdanie. Grałem kiedyś w klubie, gdzie potrafiliśmy wygrywać mecze 3:1, a i tak ktoś potrafił być niezadowolony, że traciliśmy seta. Trochę luzu, ale faktycznie zwycięstwo 3:0 cieszy – szczerze stwierdził medalista mistrzostw świata w rozmowie z oficjalnym serwisem PlusLigi.

Sam Artur Szalpuk znakomicie wszedł w sezon. Ma na koncie już dwie nagrody MVP. Nie robi to na nim jednak wrażenia. – Statuetki MVP nie są moim zdaniem żadną miarą. Cieszę się, że wygrywamy spotkania, że na razie mamy komplet zwycięstw i że gramy dobrze, choć na pewno możemy lepiej – stwierdził przyjmujący.

Mecz z podtekstami

Teraz przed Asseco Resovią hitowe starcie z PGE Projektem Warszawa. Dla Artura Szalpuka nie będzie to zwykły mecz. Spędził on bowiem w klubie ze stolicy dużo czasu. – Już kilka razy takie mecze grałem. Nie powiem, że to jest mecz jak każdy inny, bo dla mnie na pewno będzie wyjątkowy. Gramy z silną drużyną, z klubem, w którym spędziłem 6 lat i wspólnie z którym zdobywałem medale. Mam tam dużo kolegów, więc zobaczymy jak to będzie wyglądało. Będzie fajne i mam nadzieję, że będzie też fajne spotkanie – mówi. Czy Massimo Botti może liczyć na dodatkowe informacje od Szalpuka? – Zaraz piszę sms-a, co myślę (śmiech). Nie wiem, jeżeli ktoś mnie będzie chciał zapytać, to na pewno odpowiem, ale nie czuję się osobą, która musi ustalać taktykę, czy mówić ludziom, co mają robić – odpowiada siatkarz.

PlusLiga