– Mało tego że się znosimy, a jeszcze dobrze nam przebywać w jednym towarzystwie – mówił Artur Szalpuk o reprezentacji po drugim meczu przeciwko kadrze Niemiec. Polacy dwukrotnie pokonali naszych zachodnich sąsiadów. W pierwszym spotkaniu triumfowali 3:2, a w drugim 3:0, przegrywając później dodatkowego czwartego seta.
Wygrywamy drugie spotkanie, a trener Vital Heynen nie ukrywał, że każdy z setów to szansa, żeby się pokazać i podbudować. Na ile pobyt tu w Zielonej Górze pomaga w scaleniu zespołu i tobie, jako zawodnikowi?
Artur Szalpuk: – Myślę, że każdy pobyt, czy to w Spale, czy Zielonej Górze, czy później w Łodzi daje dużo jako drużynie. Potwierdzam tę regułę, że mi też to pomaga.
A Spała? Pobyt wśród chłopaków, z których każdy ma z tyłu głowy Tokio 2021?
– To prawda, jest to z tyłu głowy i czuć lekką nutkę rywalizacji, ale nie tak dużą, jak normalnie. Przynajmniej takie mam wrażenie wspólnie z osobami, z którymi rozmawiałem. Na to przyjdzie czas w sezonie ligowym, do którego teraz się przygotowujemy i w sezonie kadrowym w przyszłym roku.
Za to odczuwalna jest dobra atmosfera i chemia pomiędzy wami.
– Dokładnie. Myślę, że to widać gołym okiem, mimo że jest nas wielu facetów i każdy z nas ma inny charakter: mało tego że się znosimy, a jeszcze dobrze nam przebywać w jednym towarzystwie.
Rozmawiał Marcin Lepa – Polsat Sport
źródło: polsatsport.pl