– Wygranie eliminacji EEVZA, zwycięstwa w meczach kontrolnych bez straty seta z Finami i Czechami, ciekawe boje z Włochami, którzy są w gronie ścisłych faworytów do medali, pokazały, że ta grupa ma umiejętności. Natomiast zawsze życie weryfikuje marzenia – powiedział przed mistrzostwami Europy Artur Łoza, trener reprezentacji Polski siatkarzy U17.
Powoli dobiegają końca przygotowania do mistrzostw Europy. Udało się zrealizować wszystkie założenia? Jest pan zadowolony z pracy, która została wykonana przez ostatnie tygodnie?
Artur Łoza: – Do tych mistrzostw Europy tak naprawdę przygotowujemy się już trzeci rok. Pierwsza akcja szkoleniowa odbyła się w sierpniu 2021 roku. Wówczas w ramach Siatkarskich Ośrodków Szkolnych odbyło się pierwsze zgrupowanie. Przez nasze akcje szkoleniowe przewinęło się ponad 60 zawodników. W tym roku po sezonie klubowym spotkaliśmy się w Giżycku na przełomie marca i kwietnia. Potem były jeszcze zgrupowania w Zakopanem, Kielnarowej, Policach, Rzeszowie i Grodzisku Mazowieckim i Żyrardowie. Założone cele udało nam się zrealizować. Dobra gra w meczach sparingowych potwierdziła skuteczność drogi, którą obraliśmy. Wyniki są pochodną ddobrej pracy na treningach.
Czyli sparingi z Włochami czy Finami były wartościowym elementem tych przygotowań?
– Myślę, że tak. Trzeba pamiętać, że musimy bazować na umiejętnościach, które zawodnicy nabywają w trakcie sezonu klubowego. Okres gry w kadrze jest stosunkowo krótki, więc skupiamy się w nim na szlifowaniu poszczególnych elementów oraz na tym, aby organizm reprezentacyjny odpowiednio funkcjonował. Te mecze kontrolne mają potwierdzać obraną drogę zarówno pod kątem doboru zawodników oraz filozofii gry, na której chcemy opierać reprezentację. Mieliśmy trochę sparingów, bo graliśmy trzy mecze kontrolne z Włochami, następnie spotkania z Finami, a w Grodzisku Mazowieckim sparowaliśmy z Czechami. One dały nam pewien pogląd, nad czym powinniśmy się skupić w ostatnich dniach przed mistrzostwami.
Życie zweryfikuje marzenia
A jaka to jest w ogóle grupa? Można określić jej potencjał?
– Bardzo trudno jest określić potencjał tej grupy, bo są w niej młodzi ludzie – z rocznika 2007. Patrząc na nich, myślimy o przyszłości. Na pewno dobieraliśmy tę grupę z myślą, aby nie byli to tylko zawodnicy, którzy mają osiągnąć sukces w minikadetach, ale aby później dołączyli do reprezentacji juniorskiej U-21, a w konsekwencji do seniorskiej kadry. Jeśli chodzi o warunki fizyczne, jest to ciekawa grupa. Na pewnym etapie były prowadzone badania, z których wyszło, że jest to grupa ze średnią wzrostu większą niż w reprezentacji seniorskiej. Ci zawodnicy mają więc dobre geny do tego, aby się rozwijać. Osobną kwestią jest to, jak to wykorzystają. Nie zależy to tylko od nich, ale też od mądrości trenerów reprezentacyjnych i klubowych.
A z jakimi nadziejami polecieliście do Czarnogóry na te mistrzostwa?
– Jedziemy z nadziejami, aby osiągnąć sukces. Na pewno wygranie eliminacji EEVZA, zwycięstwa w meczach kontrolnych bez straty seta z Finami i Czechami, ciekawe boje z Włochami, którzy są w gronie ścisłych faworytów do medali, pokazały, że ta grupa ma umiejętności. Natomiast zawsze życie weryfikuje marzenia. Są to młodzi zawodnicy, więc o wyniku może decydować dyspozycja dnia, trochę szczęścia, przypadku, więc skupiamy się na tym, aby dyspozycja chłopaków w trakcie tego turnieju była jak najwyższa. Będzie on bardzo długi, wiele może się w jego trakcie wydarzyć.
I specyficzny, bo w grupie rozegracie aż 7 meczów.
– Pomysł z ośmiozespołową grupą jest nietypowy. Nie chciałbym go krytykować, bo pewnie były jakieś argumenty, które zadecydowały o takim systemie. Nie będzie łatwo przez tak długi czas utrzymać optymalną formę. Mówimy nie tylko o siedmiu meczach w grupie, ale także o dwóch dodatkowych spotkaniach dla zespołów, które znajdą się w czołowej czwórce. To będzie wyzwanie pod względem fizycznym i psychicznym, a do tego należy dodać południe Europy, gdzie temperatury są bardzo wysokie. Bez wątpienia będzie to bardzo wyczerpujący turniej dla wszystkich – zarówno dla zawodników, jak i dla sztabów szkoleniowych.
źródło: inf. własna
