Francuski atakujący Antonin Rouzier, znany doskonale polskim kibicom z gry w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, po dwóch sezonach spędzonych w lidze japońskiej podpisał kontrakt z katarskim Al-Rayyan SC. Siatkarz wciąż czeka na wizę, aby móc dołączyć do nowego zespołu i rozpocząć przygotowania do kolejnych rozrywek.
35-letni zawodnik karierę siatkarską zaczynał w Spacer’s de Toulouse. Następnie reprezentował m.in. belgijski Knack Randstad Roeselare, włoski Bre Banca Lannutti Cuneo, turecki Büyükşehir Belediyesi Stambuł, czy ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Wśród klubowych sukcesów ma na koncie między innymi wicemistrzostwo Belgii, mistrzostwo Francji, czy srebrny i brązowy medal mistrzostw Polski.
W 2009 roku z reprezentacją Francji zdobył srebrny medal na mistrzostwach Europy, zaś indywidualnie był najlepszym punktującym tych rozgrywek. Sześć lat później francuska kadra wywalczyła złoto mistrzostw Starego Kontynentu, a Rouzier został wybrany MVP całego turnieju.
W latach 2018-2020 atakujący grał w japońskim zespole Toray Arrows, z którym zdobył w 2019 roku brązowy medal mistrzostw kraju. W nadchodzącym sezonie zdecydował się na przeprowadzkę do Kataru. Będzie zawodnikiem Al-Rayyan SC. W wywiadzie dla World of Volley opowiedział o tym, jak wygląda jego aktualna sytuacja.
Cześć Antonin, jak się masz?
– W porządku, dziękuję. Cieszę się dodatkowymi wakacjami z rodziną w moim domu.
Jak radzisz sobie z tą sytuacją z koronawirusem?
– Szczerze mówiąc, niezbyt dobrze. Nadal czekam na moją wizę, aby dołączyć do Doha i rozpocząć sezon. Wszystko jest zablokowane dla obcokrajowców z powodu sytuacji z wirusem. Staram się zachować cierpliwość i dobrą formę.
Jak będzie wyglądał sezon 2020/2021 skoro koronawirus wciąż będzie wśród nas?
– Nie mam pojęcia… Żyjemy w bardzo dziwnym i trudnym okresie. Zastanawiam się, jak to będzie i mam nadzieję, że będziemy mogli grać przez cały sezon.
Czy uważasz, że kibice powinni być na trybunach w następnym sezonie?
– Dopóki sytuacja będzie taka, jak teraz, to nie sądzę. Bardziej rozsądnie jest grać bez fanów, jest to zbyt ryzykowne.
Rozdział Toray Arrows dobiegł końca. Jakie były dla ciebie najlepsze chwile w Japonii?
– Bardzo podobało mi się moje doświadczenie w Japonii. Ludzie są wobec siebie bardzo ostrożni. Nie mam jakiegoś szczególnego momentu w pamięci, ale te dwa sezony były dla mnie wspaniałym przeżyciem.
Przed tobą nowe wyzwanie w karierze – Al-Rayyan SC. Jakie są twoje wrażenia?
– Jestem bardzo zadowolony z dokonanego wyboru. Nie mogę się doczekać, aż spotkam się z kolegami z drużyny, moim trenerem i wreszcie rozpocznę trening.
Czy planujesz wrócić do Japonii w przyszłości?
– Bardzo bym chciał, gdybym miał taką możliwość.
źródło: opr. własne, worldofvolley.com