Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Anna Obiała: Wszystkie wzięłyśmy się w garść

Anna Obiała: Wszystkie wzięłyśmy się w garść

fot. Michał Szymański

Developres Rzeszów nie miał łatwej przeprawy na Węgrzech. Wicemistrzynie Polski triumfowały w tie-breaku, ale przegrywały już 0:2. – Zaczęłyśmy grać lepiej, przestałyśmy popełniać tak dużo błędów, Iza Rapacz dała dobrą zmianę na prawym skrzydle, więc myślę, że wszystkie wzięłyśmy się w garść i dopiero w trzecim secie zaczęłyśmy grać swoją siatkówkę – mówiła Anna Obiała.

Rzeszowianki niezbyt dobrze zaczęły spotkanie z zespołem z Budapesztu, przegrywały już 0:2, ale pomimo tego potrafiły odmienić losy meczu z węgierską drużyną. – Przeciwniczki zagrały naprawdę dobry mecz i wydaje się, że to mogło być ich spotkanie życia. Więcej będziemy wiedzieć po analizie, ale wydaje mi się, że dziewczyny weszły na taki poziom, którego nie prezentują na codzień. Chwała im za to, bo zagrało bardzo fajną siatkówkę – oceniła Daria Przybyła, która podkreśliła, jak ważne było to, że ona i jej koleżanki były w stanie poprawić swoją grę. – My początkowo byłyśmy trochę przestraszone tym, co się dzieje na boisku. Jestem ogromnie z nas dumna, bo po godzinie mogłyśmy wrócić do szatni i zastanawiać się, co takiego się wydarzyło, ale my się podniosłyśmy i trzeba się cieszyć z tego, że w ogóle wygrałyśmy ten mecz – przyznała libero rzeszowskiej ekipy.

Nie do końca ze swojej postawy zadowolona była Anna Obiała, która jednak solidnie zagrała w bloku. – Na pewno nie pomogłam zagrywką, może trochę lepiej popracowała blokiem, ale zaczęłyśmy grać lepiej, przestałyśmy popełniać tak dużo błędów, Iza Rapacz dała dobrą zmianę na prawym skrzydle, więc myślę, że wszystkie wzięłyśmy się w garść i dopiero w trzecim secie zaczęłyśmy grać swoją siatkówkę i myślę, że to miało ogromny wpływ na wynik – oceniła środkowa i dodała: – Trochę przytłoczyłyśmy rywalki, a gdybyśmy nie poprawiły swojej gry, to mecz mógł się skończyć wynikiem 3:0. Ważne, że mecz jest wygrany, nikt nie powiedział, że w Lidze Mistrzyń jest łatwo – podsumowała Obiała.

Sprawę z tego, że Vasas Obuda Budapeszt potrafi dobrze grać w siatkówkę, zdawał sobie sprawę szkoleniowiec Developresu Rzeszów. – Wiedzieliśmy, że mogą grać lepiej, w swojej lidze pewnie wygrywają. Myślę, że na początku rywalki zagrały agresywnie w polu zagrywki, dobrze w ataku, a my nie byliśmy obecni – ocenił dwie pierwsze partie spotkania w Budapeszcie Stephane Antiga. – Cieszy, że wróciliśmy, zrobiliśmy kilka zmian. Bardzo dobrze funkcjonowała Anna Obiała i Kara Bajema, która punktowała w ataku. Każda zawodniczka na boisku grała już normalnie, były obecne na boisku. Pozytywnie, że tutaj wygraliśmy, a nie było łatwo – mówił francuski trener zespołu z Podkarpacia. Jest od zadowolony przede wszystkim z mentalnej siły swoich podopiecznych. – Cieszę się, że wszystkie moje zawodniczki wróciły do gry mentalnie. Musimy wyciągnąć z tego meczu wnioski, bo czasem zaczynamy źle, musimy być pewni siebie. Jest kilka pozytywów, dobrze blokowaliśmy, chociaż rywalki miały bardzo dobry przekrój ataku – podsumował Stephane Antiga.

źródło: Developres Rzeszów - Youtube, opr. własne

nadesłał:

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved