– Zagrałyśmy bardzo brzydki mecz, ale z drugiej strony sztuką jest wygrywać też takie spotkania. W play-off najważniejszy jest wynik. A prowadzimy w ćwierćfinale 1:0 i tylko z tego należy nas rozliczać – powiedziała po wygranej z wrocławiankami środkowa Developresu Rzeszów, Anna Obiała.
Od zwycięstwa ćwierćfinałową rywalizację w TAURON Lidze zaczęły siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów, ale dość niespodziewanie męczyły się przed własną publicznością z #Volley’em Wrocław, pokonując go dopiero po tie-breaku. – Styl zdecydowanie nie powalał. Myślę, że zagrałyśmy bardzo brzydki mecz, ale z drugiej strony sztuką jest wygrywać też takie spotkania. Przed czwartym setem krzyknęłam do dziewczyn, żeby zwyciężyć obojętnie jak. W play-off przecież najważniejszy jest wynik. A prowadzimy w ćwierćfinale 1:0 i tylko z tego należy nas rozliczać – stwierdziła środkowa wicemistrzyń Polski, Anna Obiała.
Najwyraźniej miały one w głowach jeszcze porażkę w półfinale Pucharu Polski z ŁKS-em Commercecon Łódź. – Sądzę, że głównej roli nie grało zmęczenie, tylko głowa. A grałyśmy tak, jakbyśmy czasami zapominały o tym, jakie mamy umiejętności. W rewanżu będziemy chciały wygrywać jak najwyżej, ale na pewno, po takim meczu, nie będziemy chciały lekceważyć przeciwnika – dodała zawodniczka Developresu.
Wrocławianki nie miały nic do stracenia. Podjęły ryzyko, które im się opłaciło, a kilka udanych akcji pozwoliło im uwierzyć, że z Rzeszowa mogą wywieźć korzystny wynik. – Należy docenić zawodniczki z Wrocławia, które w pewnym momencie bardzo dobrze broniły. Podbijały naprawdę trudne piłki i to nas zaskakiwało, ale też denerwowało – przyznała przyjmująca, Weronika Szlagowska.
Według niej najważniejsze jest jednak zwycięstwo, bo w play-off tylko one się liczą. – Wielu kibicom ten mecz po prostu nie mógł się podobać. Nawet my, rezerwowe zawodniczki, oglądając spotkanie z kwadratu odliczałyśmy te punkty do tie-breaka. Nasza gra nie powalała, ale grunt, że mecz jest wygrany. W play-offach liczy się tylko wygrana. Nie liczą się punkty i stracone sety, jeśli na koniec jest zwycięstwo – zakończyła Szlagowska.
źródło: nowiny24.pl, opr. własne