Tydzień temu w katowickim Spodku męska reprezentacja Polski pokonał Bułgarię. W piątek i sobotę w hali, która w polskiej siatkówce jest niczym świątynia, zagrają siatkarki Polski i Bułgarii.
W mistrzostwach świata siatkarzy trwa przerwa po fazie grupowej. Przed drużynami mecze 1/8 finałów, które zostaną rozegrane w Lublanie i Gliwicach. Ale Spodek w Katowicach nie będzie pusty w oczekiwaniu na półfinały i finały (10 i 11 września). W weekend zajmą go siatkarki Polski i Bułgarii, przygotowujące się do mistrzostw świata.
W Polsce gospodarzami meczów będą Gdańsk, Łódź i Gliwice, a turniej rozpocznie się 23 września. Przypomnijmy, że drużyna prowadzona przez Stefano Lavariniego zmierzy się w grupie z Turcją, Dominikaną, Koreą, Tajlandią i Chorwacją.
Polskie siatkarki od ponad miesiąca przygotowują się do mundialu. Obecnie trenują w Mysłowicach, a podsumowaniem tego zgrupowania będą spotkania z Bułgarią. Trener i reprezentantki oglądali na żywo wtorkowe spotkanie Polski i USA w Spodku. – Atmosfera jest tam magiczna i aż się chce tam być i grać – podkreślała Zuzanna Górecka. – Chciałabym przeżyć to, bo nie miałam dotychczas okazji tam grać – dodała.
Pod wrażeniem dopingu była też środkowa Anna Obiała (Stencel): – Życzyłabym sobie, żeby na naszym meczu była taka sama atmosfera. Cieszy to, że możemy już zacząć sparingi i występować w dużej hali. Będzie to duże przeżycie i ekscytacja. Mam nadzieję, że kibice nas będą wspierać, bo do mistrzostw świata pozostało niewiele czasu.
Bułgaria też wystąpi w mistrzostwach świata, a jej przeciwniczkami w grupie będą USA, Serbia, Niemcy, Kanada i Kazachstan. Polska ostatni raz zmierzyła się z nią w Lidze Narodów, przegrywając w Sofii 1:3. Dziś nasza drużyna jest silniejsza, ponieważ po kontuzji dołączyła do kadry atakująca Magdalena Stysiak.
Pierwszy mecz Polski z Bułgarią w piątek o godzinie 18, drugi w sobotę o 14:30. Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny, na podstawie zaproszeń od Prezydenta Miasta Katowice oraz Śląskiego Związku Piłki Siatkowej.
źródło: pzps.pl