#VolleyWrocław nie miał zbyt wielu problemów, by po świątecznej przerwie pokonać Eneę PTPS Piła. Jedną z wyróżniających się siatkarek była Anna Bączyńska, która zapisała na swoim koncie 11 oczek. – Była bardzo długa przerwa, chyba 3 tygodnie minęły od naszego ostatniego meczu ligowego, więc zdecydowanie byłyśmy głodne gry. Punkty cieszą, zwłaszcza te zdobyte zagrywka, ale jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że zagraliśmy jak drużyna i mimo tej przerwy rozpoczęliśmy nowy rok od wygranej – skomentowała zawodniczka.
#VolleyWrocław miał sporo czasu, by zregenerować swoje siły, bowiem ostatni mecz rozegrał 21 grudnia. Wówczas po tie-breaku przegrał z E.Leclerc MOYA Radomką Radom. – Była bardzo długa przerwa, chyba 3 tygodnie minęły od naszego ostatniego meczu ligowego, wiec zdecydowanie byłyśmy głodne gry – nie ukrywała Anna Bączyńska.
Po przerwie świąteczno-noworocznej kolejnym rywalem wrocławianek była Enea PTPS Piła. Praktycznie w żadnym z trzech setów rywalki nie postawiły poprzeczki zbyt wysoko. – Mecz zakończył się wynikiem 0:3, ale nie było to łatwe spotkanie. Na szczęście w tych ważnych momentach, czyli końcówkach, pokazaliśmy nasz charakter. Realizowałyśmy założenia, co doprowadziło właśnie do takiego wyniku – dodała przyjmująca #VolleyWrocław.
Ekipa prowadzona przez Dawida Murka okazała się lepsza od rywalek w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Przewaga była widoczna zwłaszcza w bloku (11:7) i zagrywce (6:3). Najwięcej oczek zdobyły Kamila Witkowska oraz Małgorzata Jasek – po 14, 11 punktów zapisała z kolei Anna Bączyńska. Pierwsza z wymienionych uhonorowana została statuetką MVP. – Punkty cieszą, zwłaszcza te zdobyte zagrywka, ale jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że zagraliśmy jak drużyna i mimo tej przerwy, rozpoczęliśmy nowy rok od wygranej – podsumowała zmagania z Eneą PTPS Piła Anna Bączyńska.
źródło: opr. własne, volleywroclaw.pl