– To był pierwszy raz, kiedy występowaliśmy przed tak liczną publicznością. Było to stresujące, ale jednocześnie wspaniałe doświadczenie dla rozwoju tych młodych siatkarek. To był wielki show – powiedział po wygranym meczu z Meksykankami w mistrzostwach świata Andrzej Peć, trener reprezentacji Polski kadetek.
Ważną wygraną w mistrzostwach świata kadetek odniosły polskie siatkarki, które po zaciętym meczu pokonały w tie-breaku Meksykanki. Mimo że przegrywały już 1:2, to potrafiły się podnieść i odwrócić losy spotkania. – To był bardzo ekscytujący mecz. Atmosfera była wspaniała – stwierdziła Magda Stambrowska, która „na gorąco” nie potrafiła ocenić jakie elementy dały biało-czerwonym sukces. – To było trudne zwycięstwo. Ciężko powiedzieć, co zrobiłyśmy lepiej, że odniosłyśmy zwycięstwo. Oba zespoły grały dobrze i ciągle były pod presją – dodała kapitan polskiej reprezentacji.
Polki odniosły nie tylko ważne zwycięstwo, ale także zyskały doświadczenie, grając przed miejscowymi kibicami. Lepiej poradziły sobie z presją przez nich wywieraną niż gospodynie turnieju. – Przyszła kolej na moją drużynę, aby wygrała mecz w tie-breaku. To był pierwszy raz, kiedy występowaliśmy przed tak liczną publicznością. Było to stresujące, ale jednocześnie wspaniałe doświadczenie dla rozwoju tych młodych siatkarek. To był wielki show – ocenił szkoleniowiec Polek Andrzej Peć.
Forma obu zespołów na przestrzeni całego spotkania mocno falowała, ale nie jest to nic nadzwyczajnego, zwłaszcza w tak młodym wieku. – To normalne, że siatkarki z tej grupy wiekowej mają wzloty i upadki. Myślę, że mogliśmy wygrać w czwartym secie, ale moja najlepsza zawodniczka, Margarita Topece nie czuła się dobrze z powodu presji i potrzebowała przerwy w grze. Ważne, że w tej grupie wiekowej siatkarki uczą się grać pod presją w kluczowych momentach meczu – oceniła trener gospodyń Gabriela Isela Alarcón Gómez.
źródło: FIVB, inf. własna
