– Przeciwnik zagrał naprawdę dobre zawody, a my zaprezentowaliśmy się zbyt nerwowo. Popełniliśmy dużo błędów, które normalnie nam się nie przytrafiają. Można je wytłumaczyć tym, że zespół jest bardzo młody – powiedział po przegranej w Nowej Soli trener AGH AZS Kraków Andrzej Kubacki.
Na inaugurację rozgrywek I ligi AGH AZS Kraków przegrała na wyjeździe z Astrą Nowa Sól. Mimo że przyjezdni wygrali pierwszego seta, to okazało się, że były to dla nich tylko miłe złego początki, bo ostatecznie przegrali z beniaminkiem 1:3.
– Nie zagraliśmy swojej najlepszej siatkówki. Przeciwnik zagrał naprawdę dobre zawody, a my zaprezentowaliśmy się zbyt nerwowo. Popełniliśmy dużo błędów, które normalnie nam się nie przytrafiają. Myślę, że można je wytłumaczyć tym, że zespół jest bardzo młody, a chłopcy bardzo chcą wygrywać. Ale jest to dopiero początek ligi. W związku z tym, że co roku następuje przebudowa drużyny, to początki sezonu mamy różne. Generalnie dużo lepiej zaczynamy grać od drugiej rundy – powiedział Andrzej Kubacki, trener zespołu z Krakowa.
Ponownie jest on jednym z najmłodszych w I lidze, co może nie sprzyjać stabilności w grze, ale w AGH liczą, że się ona pojawi. – Wolałbym, abyśmy byli obliczalni w swoich poczynaniach. Siatkówka lubi stabilność i powtarzalność, więc mam nadzieję, że tak będziemy grali. Aczkolwiek trzeba spodziewać się tego, że młodość ma swoje prawa. Wynika to zarówno z rozwoju emocjonalnego, jak i poziomu wyszkolenia – dodał szkoleniowiec krakowskiej drużyny.
W międzysezonowej przerwie nie doszło w niej do rewolucji kadrowej. Większość zawodników z podstawowego składu pozostała w AGH. – Jak na nasz klub są to kosmetyczne zmiany, tym bardziej, że trzon zespołu został. Z podstawowego składu Dawid Dulski wrócił do Zawiercia, a Hubert Piwowarczyk przeszedł do Będzina, natomiast reszta podstawowych zawodników pozostała. Dzięki temu praca jest łatwiejsza i dużo spokojniejsza – zaznaczył szkoleniowiec małopolskiej ekipy.
AGH AZS Kraków od kilku sezonów gra na zapleczu PlusLigi. Nie bije się jednak o czołowe lokaty, a skupia się na pracy z młodzieżą, która później trafia do drużyn grających w elicie. Już niemal 20 zawodników przewinęło się przez zespół prowadzony przez Andrzeja Kubackiego, a później trafiło do PlusLigi. – Chyba nie ma klubu w Polsce, który w ciągu tak krótkiego okresu czasu dostarczył taką liczbę zawodników do PlusLigi. Niektórzy z nich ocierają się o reprezentację Polski. Myślę, że wykonujemy tutaj dobrą pracę. Kraków jest dobrym miejscem do rozwoju dla młodych zawodników – zakończył Andrzej Kubacki.
źródło: opr. własne, TVP Kraków