W niedzielę Astra Nowa Sól podejmuje BKS Visłę Proline Bydgoszcz. Dla nowosolan ma to być ostatni mecz w hali przy ulicy Botanicznej, bowiem w Nowej Soli oddany do użytku został nowy, większy obiekt. – Jest to jakiś kawałek historii, przenosimy się do nowej hali. Prędzej ten następny mecz w nowej hali będzie specjalnym. Tu byłoby fajnie pożegnać się z halą przy ul. Botanicznej wygraną czy jakimś punktem, ale to akurat nie ma wielkiego wpływu. Tu się na pewno dobrze czujemy, zobaczymy jak będzie to wyglądało w nowej hali – powiedział trener Andrzej Krzyśko.
W niedzielę beniaminek z Nowej Soli będzie podejmował BKS Visłę Proline Bydgoszcz. Gospodarze spotkania 22. kolejki I ligi mężczyzn zapowiadają walkę z faworytem. – Bydgoszczanie są trzeci w tabeli, to jest ta górna półka. My u nich zagraliśmy mecz, w którym w pewnym momencie mieliśmy szansę, ale niestety duża sala, wyjście z autobusu i nie do końca wykorzystaliśmy swoją szansę. Na pewno chcemy postawić trudne warunki. U siebie jesteśmy dobrze dysponowani na zagrywce i od tego będziemy zaczynać. Mają jednego z najlepszych atakujących w I lidze i na nim będziemy się skupiać, żeby go zatrzymać. Będziemy starali się narzucić swój styl gry. Naszym problemem jest dotrzymać od końca na takiej samej skuteczności, co pokazał mecz z będzinianami, gdzie do 18-20 punktu trzymamy koncentrację i jakość a później nam to ucieka. Chcemy to poprawić u nas. Zobaczymy, na pewno chcemy powalczyć o punkty – zapowiedział trener Andrzej Krzyśko.
Nowosolanie po raz ostatni będą występować w hali przy ulicy Botanicznej. Kolejny mecz w roli gospodarza mają rozegrać już w nowym obiekcie, który powstał przy ulicy Zjednoczenia. – Jest to jakiś kawałek historii, przenosimy się do nowej hali. Prędzej ten następny mecz w nowej hali będzie specjalnym. Tu byłoby fajnie pożegnać się z halą przy ul. Botanicznej wygraną czy jakimś punktem, ale to akurat nie ma wielkiego wpływu. Tu się na pewno dobrze czujemy, zobaczymy jak będzie to wyglądało w nowej hali, bo tam jeszcze żadnego ważnego meczu nie graliśmy, dopiero trenujemy i to od poniedziałku wchodzimy tam na stałe. Tu nie szukałbym dodatkowej motywacji, wystarczy nam tej, którą mamy w sobie. Zespół naprawdę chce zdobywać punkty i wiemy, że musimy liczyć na siebie. Faworyci coraz bardziej zawodzą w niektórych momentach. Musimy liczyć na siebie, chcemy zdobywać u siebie punkty – zakończył szkoleniowiec Astry Nowa Sól.
Obecnie Astra Nowa Sól zajmuje 13. miejsce. Nad znajdującą się w strefie spadkowej Legią Warszawa mają sześć punktów przewagi. Do 10. KPS-u Siedlce tracą natomiast trzy punkty, ale mają jeden mecz rozegrany więcej.
źródło: opr. własne, zachod.pl