Siatkarze Ślepska Malow Suwałki w sobotę pokonali Stal Nysę i zapewnili sobie udział w czołowej ósemce po fazie zasadniczej i udział w play-off. – Cieszymy się bardzo, to jest drugi sezon klubu w Pluslidze. Osemka jest dobrym wynikiem. Były wzloty i upadki, serie zwycięstw i serie porażek, ale koniec końców dało nam to udział w fazie play-off i na nie zasłużyliśmy – powiedział trener Andrzej Kowal.
Radości z sukcesu nie ukrywali sami siatkarze. – Wierzyliśmy do końca, że nam się to uda, choć pojawiła się chwila zwątpienia po sześciu porażkach z rzędu. Zagraliśmy jednak bardzo fajnie końcówkę. Najważniejsze, że awansowaliśmy do play-off i to jest dla nas na pewno spory sukces – powiedział MVP meczu, Bartłomiej Bołądź. – Nie był to łatwy mecz, ciężko było odczytać Marcina Komendę, zagrał bardzo dobrze. Przed meczem musieliśmy sobie wszystko poukładać w głowie, w jego trakcie to samo. Stal Nysa już w tym sezonie pokazała, że potrafi się postawić. Cieszę się, że pokazaliśmy charakter i wygraliśmy – dodał. Dumny z zespołu był także libero Mateusz Czunkiewicz. – To jest podsumowanie tego, że w tym sezonie graliśmy dobrą siatkówkę i bycie w tej ósemce jest bardzo dużym sukcesem. Ogromnie się z tego cieszymy. Fajnie, bo będziemy mogli się sprawdzić w rywalizacji z ZAKSĄ. Jesteśmy pozytywnie nastawieni, ale co będzie, to zobaczymy. Wiemy, że ZAKSA jest w doskonałej formie
– Cieszymy się bardzo, to jest drugi sezon klubu w Pluslidze. Ósemka jest dobrym wynikiem. Były wzloty i upadki, serie zwycięstw i serie porażek, ale koniec końców dało nam to udział w fazie play-off i na nie zasłużyliśmy – podkreślił trener Andrzej Kowal. W pierwszej rundzie play-off Ślepsk Malow zagra z ZAKSĄ. – My w fazie zasadniczej graliśmy dobre mecze z ZAKSĄ, większe szanse na pewno mieliśmy w Kędzierzynie-Koźlu. Jeżeli oba zespoły zagrają na swoim maksymalnym potencjale, to różnica na korzyść ZAKSY jest duża. My postaramy się jak najlepiej przygotować i zagrać najlepszą siatkówkę, na jaką nas stać, a co z tego wyjdzie, to zobaczymy. ZAKSA oczywiście jest zdecydowanym faworytem, ale dla mnie najważniejsze jest, aby nikt po tych meczach nie powiedział, że zespół nie walczył – przyznał szkoleniowiec.
źródło: inf. własna, PLS TV